Wstałam wcześnie rano i umyłam sie. Potem poszłam szukać ubrań i zobaczyłam w mojej garderobie torbę z ubraniami a na nich była kartka.
Dziś po szkole idziemy na randkę. Ubierz sie w to do szkoły.
Kocham Alex xdGdyby nie napisał xd pomyslalabym że sie zakochał.
Ubrałam sie w przygotowane ubranie i wyszłam z domu do szkoły. Szłam ulicą z słuchawkami w uszach nie usłyszałam mnie podjechał pode mnie motor mojego niby chłopaka. Bardzo się przestraszyłam i od skoczyłam na bok.
- Królewno co się boisz? przecież nie jestem aż tak bardzo brzydki.-zaśmiał się Alex.
- jesteś głupi nie mógłbyś przynajmniej raz ostrzyc wcześniej zanim podjedziesz bo ja kiedyś na zawał zejdę.-też się zaśmialam.
- trzymaj kask i wskakuj na motor. Czy potrzebna jest ci jeszcze jakieś zaproszenie.
- hahaha A może ja się tym razem przejdę.
- oj skarbie nie żartuj sobie. -poszlam kilka kroków- Przecież ja sobie tylko żartowałem. Znasz mnie.
- To w takim razie to był głupi żart.
- Oj Wiem przepraszam nie chciałem to co wskakujesz? Jedziesz ze mną do szkoły?-zapytał a ja wzięłam od niego kasy i wskoczyłam za niego otulają z go swoimi rękami wokół pasa.
Dojechaliśmy do szkoły i poszliśmy pod naszą klasę lekcyjną wtedy dołączył do nas Mike i usiadł obok mnie na korytarzu miał taki zaciesz na gębie, że nie dało się z nim normalnie pogadać, no dobra patrzeć na niego nie dało się. Chyba randka się udała znaczy bo ja jeszcze nie gadałam z Jess bo miała dzisiaj wracać do siebie ale mówiła, że zostanie jeszcze na 2, 3 dni żeby trochę poukładać sobie swoje sprawy.
- kochanie A tak w ogóle pięknie wyglądasz dzisiaj. Czy to jakaś okazja?-udał jakby nic nie wiedział o naszej nie zaplanowanej wczesniej randce.
- Oczywiście że nie tylko pomyślałam o tym że może bym się w końcu Tak jakoś ślicznie bym się ubrała. Albo nie będę podrywać jakiś facetów napalonych na mnie.
- oj Nie skarbie jesteś tylko i wyłącznie moja -powiedział naburmuszony Alex.
- Oj przecież wiem tylko się z tobą skarbie droczę.
- Dobra. Skończcie już te swoje romansidła trzeba iść na lekcję.-powiedział Mike wstajac.
- a ty nawet dziękuję Nie powiedziałeś za to, że ci zaaranżowaliśmy randkę z Jess. -chwile przerwał Alex- A jeszcze zrobiliśmy ją od A do Z i taki z ciebie przyjaciel.
- No dobra Sorki. Nie chciałem. Przepraszam was za to że tak się zachowałem. Dziękuję wam za to że zrobiliście to dla mnie i dla Jess, że możemy być teraz razem . Jesteście najlepszymi przyjaciółmi pod słońcem nie mógłbym znaleźć sobie lepszych. Cieszę się że was mam. Lucy Jesteś moją ukochaną przyjaciółką, Alex jesteś osobą która naprawdę potrafi wiele dla mnie zrobić. Kocham was bardzo mocno i Jess teraz pewnie też jest tak samo wdzięczna wam jak ja.- Mike przytulił nas oboje tak mocno że zabrakło mi aż tchu w piersiach.
-Mike dusisz!-powiedziałam głośno.
-Oj wybacz.
Lekcje minęły spokojnie i po zakończonych lekcjach z naszymi nauczycielami, oczywiście tymi najgorszymi dziś. Wyszliśmy przed szkołę pożegnaliśmy się z Mikiem. Alex wziął mnie Swoim motorem w piękne romantyczne miejsce nad wodą w którym myślałam że jestem w niebie. Usiedliśmy na trawie na kocu i Alex objął mnie ramieniem. Patrzyliśmy w jeden punkt na wodzie gdzie fale wody rozpościerał błękit wody. Dobra to nie miało sensu. Poprostu było pięknie i cudownie.
![](https://img.wattpad.com/cover/153018711-288-k524047.jpg)
CZYTASZ
Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]
Fiksi PenggemarNieznajomy: jednak ci zależy skarbie. Ja: wcale nie. Chce poprostu wiedzieć kim jest mój stalker. Nieznajomy: ja cie nie stalkuje. Chce cie porostu poznać Ja: Tak tak... Nieznajomy: Nie wierzysz mi. Ja: a możesz przynajmniej powiedziec jak wygladas...