7

4.5K 144 22
                                    

Okolo 18 bylismy w domu i zrobiłam kolacje. Przygotowałam chłopakom hamburgery i frytki a tak naprawde poszlam na łatwiznę bo wszystko bylo gotowe. Po jedzeniu polozylam sie do łóżka jak tylko się umyłam.

Ja: ej bo ja mam pytanie jeszcze

A: no skarbie masz masz..

A: dajesz

Ja: hmmm...

Ja: ile masz wzrostu?

A: jestem wyższy od ciebie

Ja: konkretniej?

A: równy twojemu bff

Ja: ooo... no to nieźle

A: słońce wybacz ale ide spac jtr napisze dobranoc

Ja: narka

Tydzień później:
Z rana wstałam dość wcześnie. Była sobota wiec postanowiłam chwile pobiegać. A byla 6 rano wiec ubrałam sie w dresowe ubrania i z słuchawkami w uszach przebiegłam okolo 5km.

 A byla 6 rano wiec ubrałam sie w dresowe ubrania i z słuchawkami w uszach przebiegłam okolo 5km

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Weszlam do domu po 1 godzinie z minutami. Zawuwarzyłam że John nie spał już. Dla mnie plus bo nie musiałam sama siedzieć.

-Hejka-powiedział jak uslyszal mnie w drzwiach

-Hej -odrzekłam

-zrobiłem sałatke chcesz?

-Pewnie- odrzekłam i dostałam zielone jedzenie.

-Jak sie biegało?

-Powiem że nieźle. Trochę duszno na zewnątrz ale nie najgorzej.

-To dobrze. Kiedys musimy sobie razem pobiegac.

-Ty biegasz?-on robi to co ja to psychiczne.

-Biegam tańczę czasami rysuje spiewam i jestem fryzjerem i wizażystą.

-o kurde to od dzis ty mnie malujesz-zasmialam sie.

-Oczywiście skarbie.-odrzekł.

Chwile pożartowaliśmy i poszłam do swojego pokoju. Wyjełam telefon i tak jakby na zawołanie zadzwoniła do mnie Jess.

-Hej stara

-No hej co jest?-zapytałam

-Mogę wbić?

-Zapytam Chrisa.-odrzekłam i krzyknełam.-Moze Jess wbić?!

-Ta ładna?!

-Chris!

-może!

-możesz

-Bede za 10 minut pa.

-bay

Po doslowanie 10 minutach uslyszałam dzwonek do drzwi zbiegłam szybko po schodach i przy ich końcu spadłam z dwóch ostatnich stopni. John mnie złapał. Byliśmy tak blisko siebie. Nic nie widziałam prócz mnie i jego. Caly świat przestał istnieć. John zbliżył swoje usta do moich i tak jakby pytająco musnął moje wargi. Oddałam pocałunek. Chciałam aby ta chwila trwała ale przerwał nam kolejny dzwonek do drzwi. Oderwaliśmy sie od siebie.

-pogadamy o tym potem.-powiedział John i pobiegł do góry.

-Wejdź-powiedziałam do przyjaciolki jak otwarlam jej drzwi.-pojedziemy na górę.

Weszlysmy do pokoju Jess jakby oniemiała mega jej sie spodobal moj nowy dom.

-Dlaczego tak dlugo nie otwierałaś drzwi?

-Bylam w łazience.-zawsze umkałam wciskać kity Jess za to Mike to wiedzial kiedy kłamię.

-Spoksik

-A tak wgl co sie stało?

-Lucy bo ja... -Jess prawie płakała-Musze wyjechać.

-Ale jak gdzie? Od poczatku opowiadaj.

-Przyszłam wczoraj po szkole i siedziałam z siostrą mama przyszla i powiedziala tak: tata dostał nową prace w Anglii. Jest lepiej płatna. Musimy wyjechac. I ja na to że mam tu wszystko a ona na to:znajdziesz nowych przyjaciół.-rozpłakała się.

- Bedzie dobrze. Poradzisz sobie w Anglii. Jess to nie tragedia. Chwile bedziesz musiała sie nauczyc żyć bezemnie i innych przyjacioł. Ale zawsze bede pod telefonem. Nigdy nie przestane dla Ciebie istnieć dopóki mnie chcesz.

-Dzięki Lucy. Musze lecieć bo pakowanie mnie czeka. Jade za tydzien. -wyszłyśmy z pokoju zeszlysmy po schodach i chlopaki siedzieli w kuchni.

-Co sie stało?-zapytal Chris podchodząc do nas.

-Nie ważne-odrzekłam

-Hej jestem John

-Jess-dziewczyna sie usmiechneła.

-Bedzie w porzadku na pewno-pocieszył ją Chris i przytulił.

-Dzieki ale musze już lecieć.-powiedziala i pożegnała sie ze mna.

Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz