42

1.7K 56 6
                                    

-Ta a wy za głośno mówicie-powiedziałam wchodząc do kuchni.

-oj ty się tlumacz-powiedział Chris.

-No bo... emmm...

-Kurwa mów prawde nie wymyślaj-powiedziałam wkurwiona

-Lucy nie mogę ci powiedzieć.-powiedział patrząc mi w oczy

-To jest związane z narkotykami?-zapytałam tak wiem że handluje pomimo że miał skończyć.

-Skończyłem z tym, ale kurwa przeszłości nie wymarzesz.-powiedział bez jakich kolwiek uczuć nie mogłam nic wyczytać z jego spojrzenia.

-Proszę cie powiedz prawdę.-powiedziałam trochę uspokojona

-Czym mniej wiesz tym jesteś bezpieczniejsza rozumiesz? Jeżeli tylko bedziesz chciała poznać parwde to ci powiem ale wiesz że cie kocham i chce dla ciebie jak najlepiej.

-Alex?

-Lucy?

Tak on ma racje narazie nie bede naciskać. Muszę myśleć o dziecku.

-Kocham Cię i nie chce żeby coś ci sie stało-powiedział

-Ja ciebie też- przytuliłam go mocno.

Tydzień później
Wrócił Alex z Tomem. Nie pozwoliłam mu samemu jechać. Wybieglam z domu i przytulilam mojego chlopaka.

-Nie zostawiaj mnie nigdy więcej na tak dlugo

-Ksiezniczko jak sie ma nasz maluszek?-zapytał i pocałowal mnie w brzuch

-W porządku

-Kurwa ona jest w ciąży?-zdziwil sie Tom

-Ja pierdziele poważnie nie wiedziales?-zapytal Chris

-A ktoś mi powiedział to?-zapytał

-No w sumie bo Cię to nie powinno interesować.-powiedziałam chamsko i zasmialam sie.

-Ale ty jestes wredna

-Auuu... zabolało... -zasmialam się jak wszyscy.

-Chodźcie na obiad jest spagetti!-krzyknął przez okno John ktorego była kolej gotowania.

-W sumie mam ochote na nutelle kochanie-powiedzialam do mojego chlopaka na ucho

-Kochanie mam pytanie- odrzekł mi na ucho swoim niskim glosem co wzbudziło we mnie dreszcze na calym ciele - czy nie zechcialabys pójść dziś ze mna na randkę?-zapytał

-Tak skarbie z Tobą zawsze.-powiedziałam

-To bądź gotowa o 16:30.-powiedział i pocalowal mnie w czoło- a teraz chodź na obiad- rozjezalam sie wokół ale na zewnątrz juz nikogo nie było oprócz nas.

Pov. Tom
W mordę jeża kurwa mać nie ma już nigdzie balonów z helem. O ja pierdziele i jeszcze te cholerne róże mam ich tylko 70 a potrzebuje 101. Jezusie my sie nie wyrobimy.

-Chris kurwa jedź szukaj balonów a ja jade szukać róży bo brakuje 31.-powiedziałem do przyjaciela.

-Kurwa nie ma opcji że w 2 godziny sie wyrobimy. Zadzwonie do Mike i zapytam jak tam sytuacja na miejscu.-powiedział Chris

-Włącz na głośno mówiący.

-Hej Mike

-Hej

-Wrobimy sie?-zapytałem

-Oj wątpię pisze do Alexa że potrzebujemy 1 h dłużej.

-Cholera jasna... niech pójdzie do kina to idealny pomysł.

-Lece pisać i dekorowac. -powiedzial i sie rozlaczyl

Pov. Lucy
Alex kazał mi sie bardzo ladnie ubrać mamy iść do kina a potem do eleganckiej restauracji. Wiec umylam sie zakrecilam wlosy i zrobiłam make up. Ubralam sie i wyszłam z pokoju. Poszłam w kierunku drzwi.

Czekał tam na mnie Alex w czarnych jeansach białej koszulce i czarnej marynarce OMG on wyglądał zajebiscie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czekał tam na mnie Alex w czarnych jeansach białej koszulce i czarnej marynarce OMG on wyglądał zajebiscie. Jego wlosy były ułożone nienagannie a jego niebieskie oczy były przejrzyste, patrzyły na mnie. Od góry do dołu. Stanęłam tuż przed nim i nasze twarze były bardzo blisko siebie. Alex złączył nasze usta a nastepnie odsunal sie i powiedział.

-Jesteś najpiękniejsza

-Dziękuję

-Kocham cie

-Ja ciebie też

Sms /Hrvy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz