Miłość

1.6K 87 46
                                    

Usłyszałam ten głos...
-Coś się stało ptaszyno?- mówi znajomy mi głos, mam ochotę go zabić za to, moja jedyna ładna sukienka jest w strzępkach, jak to mówił było słychać w jego głosie roześmianie i kpine tym bardziej miałam ochotę wbić mu nóż w plecy. Podeszłam bliżej sukienki i zaczęłam zbierać resztki materiałów.

-Zadałem pytanie!?- ubiegał się o odpowiedź

-Zamknij się- mówię że złością w głosie

-COŚ TY POWIEDZIAŁA!! - o jejku...zapomniałam się...a jego głosie było można usłyszeć nienawiść i chęć zniszczenia, nic nie odpowiedziałam udawałam że go słyszę ale w głębi duszy bałam się bardzo.

Pov. Horror
Co ona powiedziała myśli że może do mnie się tak zwracać!? Podszedłem do niej i wziąłem ją za koszulkę, podniosłem do góry, nie widziałem jej twarzy była prawie o głowę niższa odemnie, więc jedna ręką ją trzymałem w górze a drugą chwyciłem za podbródek, na jej twarzy malował się smutek, złość i strach, nie wiem czemu ale trochę szkoda mi się jej zrobiło... CO TY GADASZ HORROR ONA POWIEDZIAŁA ABYŚ SIĘ ZAMKNĄŁ!? Nagle znowu wróciła moja straszna mina już czułem tylko złość do niej.

-Coś ty powiedziała?- zapytałem się ponownie, ona nie odpowiedziała... Denerwowała mnie ta cisza...w końcu przycisłem ją do ściany i wyjąłem nożyk, spokojnie czytelniku nic jej nie zrobię na razie *psychiczny śmiech Horrora* widać było że zauważyła nożyk jej oczy stały się mniejsze i cała drżała że strachu.

-To co? Może teraz coś powiesz?- no powiedz coś bo jak coś to nie ręcze za siebie, na mojej twarzy wciąż widniał psychiczny uśmiech, widać że się go boi

Pov. Reader
Po chwili mojego milczenia wyjął nożyk, przeraziłam się, a on cały czas się mnie pytał co powiem. No co mam mu powiedzieć? Przepraszam nigdy w życiu! To on powinien mnie przepraszać na kolanach. Bardziej naciskał na mnie, a ja coraz bardziej się bałam.

-Możesz mnie puścić proszę?- mówię drżącym głosem, jego mina trochę się zmieniła była normalniejsza ale z drugiej strony nadal psychiczna, po chwili obluzował swój uścisk i puścił mnie na ziemię chować nożyk do kieszeni bluzy.

-Dziękuje- za co ja mu dziękuję!? Widać po jego minie że to nowa sytuacja dla niego więc nie odzywał się tylko jednym ruchem PRZECIĄŁ POWIETRZE!? Zaraz tak można!? I wszedł to wyrwy w powietrzu. A ja siedziałam na podłodze roztrzęsiona, trzymając w ręku resztki materiału, znowu spojrzałam na sukienkę. Wzdycham głośno i zbieram resztę materiałów po czym chowam je i samą sukienkę do pudełka w którym ją dostałam, po czym idę się ubrać w leginsy i jakaś pierwszą lepszą bluzkę z szafy...

Pov. Horror
Zaraz zaraz zaraz!? Ona mi dziękuję!? Czy ja okazałem jej litość!? Horror ty idioto mogłeś ją dzgnąć i tyle! Ej spokojnie Horror przecież taki plan masz ją straszyć, a nie zabić hehe ale przyznam że jej słowa mnie zdziwiły...zazwyczaj moje ofiary krzyczały, szarpały się, a ona? Jakaś ona dziwna hehe podoba mi się...zaraz co? Ty ją polubiłeś? Dobra Horror chodź do UnderLust czegoś mocnego się napijesz i ci przejdzie przy okazji trochę postraszę Lusta który będzie mnie podrywał ale po 5 minutach zrezygnuje, jak to dobrze być postrachem we wszystkich uniwersach. Jak powiedziałem tak zrobiłem udałem się do UnderLust.

Pov. Reader
Po schowaniu sukienki i przebraniu się poszłam na dół i akurat w telewizji leciała piosenka o miłości heh ładne są te pary w teledyskach, hehe też tak bym chciała...zaczęłam się pogrążać w myślach i smutku.

Horror Sans x Reader #Zakochana w Horrorze [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz