Włosy

1.1K 93 27
                                    

Zaczynam mu opowiadać o człowieku, anatomia, narządy, układy i tak dalej, matko czuję się jak nauczycielka biologi i to wszystko z pamięci, poproszę 6 na koniec roku z tego przedmiotu... Ale to było by wtedy piękne! Może uda mi się przekonać nauczycielkę... Wezmę Horrora jakoś dowód, tak idealny  plan! Buahahha ale mi odbija... Dobra po godzinnym tłumaczeniu mu podstaw widzę że chyba łapie... Albo i nie...

-Rozumiesz coś?- mówię patrząc na niego, on podczas mojego gadania gapił się na ręce i próbował zrozumieć jak działają mięśnie...

-Chyba rozumiem i ty to wszystko pamiętasz?-

-Owszem... Akurat biologia i ciało człowieka mnie bardzo interesuje...- mówię

-Mądra dziewczyna mi się trafiła- mówi uśmiechając się... Dopiero teraz  widzę że on ma kły...

-Emm ty masz kły?!-

-Ymmm tak... Sam jestem zdziwiony, ale przyznaj że są sexy- na te słowa rumienię się i odwracam głowę

-Tak... Jasne...- on ma rację one są sexy~

-Moja słodka myszka~ jezu ten jego głos jest boski

-Heh- siedzę cała w rumieńcach po czym ten mnie przytula do siebie i całuję w policzek... Jestem pomidorem 🍅🍅🍅

-Słodko wyglądasz aż bym cie schrupał-

-Dobra już spokój bo zaraz się zasłodze- mówię wstając, trzeba ubrać się w kąpielówki nie mam zamiaru kąpać się w ciuchach, z resztą z I.N.P ustaliłyśmy że jak nad jezioro to tylko w kąpielówkach... A chłopaki mogą w bokserkach, im to tam nie przeszkadza, przeszukuje szafę w poszukiwaniu mojego stroju... Tu go nie ma... Hmmm tu też nie... O tu jest, jak zwykle w takim miejscu gdzie bym szukała jako ostatnie, ahh życie mnie zaskakuje, biorę je i idę do łazienki ubrać je pod mój aktualny strój, dzisiaj słońce praży więc szybko wyschniemy ale i tak ręcznik biorę... Okey ja chyba gotowa jestem... A Horror?

-Horror, a ty masz ręcznik czy kąpielówki?-

-Mam w domu...-

-To może idź ubrać i weź ręcznik-

-Ugh no dobra już idę- mówi to z niechęcią i się tepa do domu, on to i tak ma łatwo magia hop siup, a ja wszystko ręcznie ehhh... Siadam na dole na kanapie.

Po 10 minutach obok mnie pojawi się mój Horror... Bez koszulki... Tylko w spodniach... Matko co za widok... Jaką on ma klate, dobra nie patrz się tak jak sroka na gnat... Odwracam głowę

-Heh co takie widoki nie na codzień się widzi hm?- mówi robiąc flirciarski uśmiech, chyba lepiej pokazuje mus ie emocje jako człowiek niż szkielet, jego klatka piersiowa jest taka ahhh, mrrrr~ dobra T.I ogarnij downa...
-Co się nie odzywasz myszko? Zabrakło słów? Na moją przystojność~

-Ehhh, może- mówię to z rumieńcami, ten czochra mnie po głowie
-No nie! Wiesz ile je układałam!- chce go rozczochrać ale on to ma istną szope na głowie...
-Nie wyjdziesz tak zobacz swoje włosy... Istny bałagan masz na głowie-

-Typowa dziewczyna co? Hehe mi tam pasuje taka fryzura z resztą długo nie będę w tym ciele-

-To tym bardziej powinieneś lepiej wyglądać-

-Ani mi się śni T.I nawet nie próbuj...- mówi trochę wkurzony, kocham go wnerwiać, biegnę na górę po szczotkę do włosów

-Jestem!- mówię patrząc na niego

-Wybij sobie to z głowy, nie mam zamiaru czesać ich-

-Może ty nie ale ja tak :3-

-Nie ma takiej opcji...-

-Jest- mówię siadając naprzeciw niego

-Uczesz siebie-

-Ja już dawno to zrobiłam, i ogólnie bardzo rzadko widuje się ludzi z białymi włosami, jeszcze ty masz je naturalne...-

-Bo jestem jedyny w swoim rodzaju co nie?-

-Tak tak- jak się go bliżej pozna jest fajny... Miły, opiekuńczy... Fajnie się z nim czas spędza mimo tego że wygląda jak istna śmierć...
-No daj uczeszę cię, tylko usiądź na podłodze bo wysoki jesteś, jeszcze wyższy niż jako szkielet...- robi wkurzoną minę

-Nie mam zamiaru siadać na podłodze...- mówi odwracając głowę

-Plosie- mówię patrząc mu w oczy... Nie podoba mu się to... Ucieka nimi... Hehe mam haka na niego
-To cio?-

-Ughhhh dobra ale już się tak nie gap na mnie i nie sepleń się okey dziewucho?- mówi siadając na podłodze przedemną

-Okey, okey- zaczynam go czesać uważając na ranę, na jego głowie... Emm przydało by się zmienić bandaż
-Zaraz wracam- mówię schodząc z kanapy i idąc po opatrunki
-Jestem- siadam z powrotem na nią i zaczynam zmieniać opatrunek ale emmm... On już tej rany nie ma? Dziwne, przecież mu krwawiła, a teraz jakby śladu po niej nie było
-Boli cię?-

-Em co? Nie, nic mnie nie boli- mówi to z  obojętnym głosem, ale to dziwne, jka go nigdy nie zrozumiem... Czyli opatrunek nie jest potrzebny, no dobra, dalej go czesze, ma gęste te włosy, szczerze mówiąc fajnie by było gdyby został człowiekiem... Jego białe włosy cudo awwwww, kocham je! ♥️ ♥️ ♥️ Kocham 😍 😍 😍 po co kochać chłopaka jak można jego włosy XD po minucie kończę, widzę że ledwie usiedział bez ruchu

-Skończone i od razu lepiej-

-Ja tam różnicy nie czuje- podaję mu lusterko

-A teraz?-

-Nadal nic?-

-;-; dobra... Zaraz powinna ona być- właśnie ktoś puka do drzwi, o wilku mowa... Chyba...

Horror Sans x Reader #Zakochana w Horrorze [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz