Podoba się?

1.5K 97 13
                                    

Pov. Horror
Ehhh która godzina? Dopiero 3 nad ranem ehhh, koło 5 tepnie się do niej i położę jej to, osobiście jej tego nie da za bardzo się boję czy raczej wstydzę z resztą i tak zobaczę jej minę, dotykam się swojej czaszki nadal leki krew. Oj Horror Horror kiedyś na śmierć się wykrwawisz zobaczysz. Może jakiś człowiek spadł pójdę zobaczyć. Biorę swoją ukochaną siekiere i wychodzę idąc w strone mojego stanowiska przy lesie. Ale cicho heh idealnie, to chyba znak że człowiek nie wpadł, a szkoda bym kogoś zabił dawno tego nie robiłem, a jakbym zabił tego Kacpra dowiedziała by się? Sama mówiła że do idiota więc chyba nie było jej go szkoda? Zaryzykować? Nie chce aby znowu się na mnie obraziła...dochodzę do swojego stanowiska i co? Pustka, nikogo nie ma, po co ja tu szedłem jak mogłem się teleportować? Brawo Horror, widać jesteś tak leniwy że nawet myśleć ci się nie chce. Rozglądam się, może jakaś wiewiórka w lesie będzie, hmm czy ja czasem wszystkich nie zabiłem? Przecież były moją żywą tarczą hihi. Może tam w lesie T.I będą jakieś nie potrzebne zwierzaki, zapytam się jej potem. Wchodzę do tego lasu z nadzieję że jednak będą jakieś zwierzaki. Chodzę tak przez pół godziny z nadzieją że jakiegoś spotkam i co NIC!!! Byłem trochę wkurzony więc uderzyłem siekierą o drzewo, przy okazji je złamałem... Huk był ogromny...dobrze ze nikt tego nie słyszał, chyba. Dobra nikt nie słyszał trzymajmy się tego, postanawiam wyjść z tego lasu. Gdy wychodzę widzę dosyć śmieszny i dziwny widok...moje stanowisko zostało rozwalone przez to drzewo...jak coś powiem Papyrusowi że nie wiem jak to się stało, i będę udawać zdziwionego że nie wiedziałem że coś takiego się stało. Tak idealny plan, dobra, a teraz wracajmy bo ktoś mnie nakryje jak powiedziałem tak zrobiłem i udałem się do domu.

Gdy wróciłem była 4 rano, pewnie kogoś zastanawia czemu nie śpię albo nie jestem zmęczony, ja jako szkielet się szybko nie męczę, mogę nie spać ale i tak będę w stanie do zabijania XD, usiadłem na kanapie i włączyłem tv nic ciekawego nie było, a jeszcze przez godzinę muszę coś porobić. Czemu te minuty są jak godziny? Ughhhh, Papyrus gdzieś wyszedł? Czy śpi? Mam nadzieję że śpi. Po godzinnym gapieniu się w telewizor narescie nadeszła ta wymarzona 5 rano! I chyba ten telewizor sprał mi mózg, o ile go mam. Idę do swojego pokoju biorę prezent dla niej i tepam się do jej pokoju. Słodko wygląda kiedy śpi, heh przez chwilę się na nią gapie, ciekawe czy czuję że tu jestem? Hmmm nie znam na tyle ludzi ze wiem czy czuję. Dobra pośpiesz się bo się obudzi i co wtedy? Kładę prezent dla niej na jej biurku i obok jeszcze kartka, po czym patrzę na nią i znikam. Dobra teraz tylko czekać kiedy wstanie i zobaczę jej reakcje.

Pov. Reader
Wstaje koło 7 rano, czemu tak wcześnie? Sama nie wiem, jakoś jestem wyspana i tyle. Przeciągam się i czuję że na mojej głowie jest istny bałagan, jak to po każdej nocy. Czyli to dziś? Tak? Kolejny rok bliżej śmierci? Oj jak ja się cieszę...ten mój sarkazm. Wstaje i siadam na krawędzi łóżka, jestem jeszcze ospała, ale chyba coś leży na biurku? Czyżby prezent od rodziców? Trochę dziwny sposób ich dawania, zazwyczaj na dole wyskakiwali i wtedy były prezenty, a może to nie od nich? Dobra żeby się dowiedzieć trzeba wstać i zobaczyć, z jedenj strony jestem ciekawa od kogo to, a z drugiej już nie. Dobra T.I wstajemy i patrzymy co to!

Po 10 minutach myślenia o wstanie, wstałam i skierowałam się w strone biurka, to co zobaczyłam trochę mnie zdziwiło, czarne kwadratowe pudełko z czerwoną wstążka, i kosz pełen słodyczy, a i jeszcze kartka obok. Wzięłam to wszytko i poszłam z tym na łóżko, najpierw przeczytałam tą kartkę. O mało nie wypadła mi z ręki gdy przeczytałam od kogo jest...Horror? On pamiętał o moich urodzinach? Zacznij od tego czy mu powiedziałam kiedy je mam? Śledzi mnie czy co? W sumie nie zdziwiła bym się. A na kartce napisane.

,, Suprise! Nie spodziewałaś się co? Widzisz nie jestem taki przewidywalny jak twoi rodzice. Mam nadzieję że Ci się spodoba, bo nie łatwo było mi to zdobyć noi co wszystkiego najlepszego jubilatko! Życzy Horror,,

Horror życzy mi wszystkiego najlepszego? To jakaś poducha? On potem będzie chciała coś w zamian? To strasznie dziwne, i czy te słodycze są otrute? Będę się zwijać z bólu a potem umrę w meczarniach? Nie no mam nadzieje ze nie. Odkładam kartkę na bok i biorę czarne pudełko, otwieram je, a w nim kartka z napisem przepraszam za tamtą...co jaką tamtą? Patrzę, a tam jest czarna sukienka z czerwonymi różami, heh czyli jednka ma wyrzuty sumienia, wyjmuje ją i oglądam jest śliczna, no to teraz jeśli tą zniszczy to znaczy że ten prezent był z przymusu. Ubrać ją? Może gdzieś włożył żyletkę aby mnie poranić? Nie no dobra ogar, nic ci nie zrobi...biore kosz że słodyczami i odkładam go na biurko razem z kartką, a potem lecę do łazienki przymierzyć sukienkę, jest idealna, on na oko ja brał czy co? Ale fakt że jest śliczna, pasuje i nic do niej nie włożył XD

Pov. Horror
Obudziła się dobra zobaczymy jak zareaguje, siedzę i się patrzę na monitor, chyba jest skołowana, wygląda jakby nie spała rok XD jej pierwsza mina zdziwienie, pewnie myśli że śni, oooo podchodzi i czyta kartkę, jej mina jest bezcenna, zaczynam się śmiać na cały dom. A te słodycze ogląda jakby były zatrute, spokojnie one są całkowicie zdrowe jeśli mogę tak to nazwać, chyba że Candy Sans coś dodał. Wyjmuje sukienkę też jej mina wygląda jakbym coś jej zrobił, widać że nie za bardzo mi ufa, ale jest chyba zadowolona. Nagle w jednej chwili bierze ja w rękę i biegnie ją ubrać skąd wiem? Hehe ma się czytanie w myślach nawet przez monitor, mam nadzieję że nigdy się nie dowie o tym. Jaki ja zły hahahahaha. Dobra podoba się jej, nie trzeba jej zabijać.

Horror Sans x Reader #Zakochana w Horrorze [ZAKOŃCZONA] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz