12.

115 4 0
                                    

Bridget męczyła Megan, by wyszły na imprezę. Chciałaby Megan trochę się rozluźniła. Megan po namowach zgodziła się. Okazało się, że w klubie był także Chris, siedział przy barze i pił drinki. Megan podeszła do niego:

- Cześć Chris, jesteś sam? - spytała Megan.

- Chwilę jeszcze tak. Niedługo pewnie przyjedzie Thomas i jego przyjaciel. 

- Co? Pan Thomas tu będzie? - Megan się zdenerwowała. - Boże... czy ja wszędzie muszę go widzieć? - powiedziała pod nosem.

- Tak przyjdzie tu. Poprosiłem go by troszkę wyluzował. Mieliśmy się napić by zakopać topór wojenny. - uśmiechnął się. - Pięknie wyglądasz.

- Dziękuję... Zawstydzasz mnie. - Megan spuściła wzrok.

- Przestań.. To normalne że powiem ci to co czuję. - popatrzył na nią z iskierką w oku.

- Chris... myślę że trochę przesadzasz..

- Masz rację. To pewnie przez alkohol. - speszył się Chris.  - Przyszłaś z koleżanką?

- Tak. Ma na imię Bridget.. ale gdzieś mi zniknęła... - rozglądała się po sali. Nagle ktoś popukał ją w ramie. To była Bridget.

- Zapoznaj mnie ze swoim przystojnym kolegą... - powiedziała Bri.

- Jasne. To Chris, mój przyjaciel z kursu tańca. A to moja przyjaciółka Bridget. - podali sobie ręce.

- Czym się zajmujesz Bridget? - spytał Chris.

- Ja zajmuję się szyciem w domu. Nie mam pracy ale interesuję się modą. - powiedziała Bridget, nagle jej oczom ukazał się Emilio, który wszystko słyszał. Okłamała go że posiada swój własny dom mody i okłamywała go cały czas gdy się widywali. Bridget zamarła. Jej oczy zaszkliły się:

- Wiedziałem że coś kręcisz... - powiedział Emilio. Był wściekły. - Powiem ci coś Bridget! Na przyszłość nie żartuj z uczuć bo możesz kogoś zranić!

- Moje uczucia do ciebie były prawdziwe Emilio... - tłumaczyła się Bridget.

- Moja Bridget nie istnieje.. Przykro mi Thomas ale wychodzę stąd. Nie będę w jednym budynku z kłamczuchą. Zakpiłaś ze mnie! Jak mogłem dać się nabrać! Żegnam. - Emilio wyszedł.

- Przyjaciółko... mówiłam ci że musisz mu powiedzieć. - powiedziała Megan i przytuliła płaczącą Bridget.

- Możemy porozmawiać Megan? - spytał Thomas. Megan odeszła kawałek. - Wiedziałaś o wszystkim i mi nie powiedziałaś?

- Wiedziałam ale nie wiedziałam że Emilio to Pana przyjaciel!

- Ale mimo wszystko... Jak mogłaś nie namówić przyjaciółki by nikogo nie okłamywała... Ufałem ci... myślałem że jesteś inna. - patrzył na nią. - Pomyliłem się. - podszedł do nich Chris.

- Mogę cię prosić do tańca Megi?

- Tak... Idź i baw się. Ja pójdę już. Straciłem ochotę by się bawić. Przepraszam Chris, spotkajmy się jutro u mnie. - Chris wyszedł z klubu.


Megan rano poszła do pracy. Strasznie się bała. Wiedziała że Pan Thomas będzie miał do niej pretensje. Thomas wszedł do kuchni, popatrzył na Megan i uśmiechnął się:

- Pan się uśmiecha? - zdziwiła się Megan.

- Tak.. Mam dobry humor.

- Nie rozumiem Pana, wczoraj krzyczy Pan na mnie w klubie a teraz Pan się do mnie uśmiecha.

Odbicie w pełniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz