33.

74 4 0
                                    

Hilary odwiedziła, Megan w restauracji:
- Hilary, witam.
- Cześć.
- Jak się masz ?
- Dobrze a ty? Pomyślałam że to najbardziej odpowiednie miejsce by coś zjeść. Chociaż pewnie jesteś zajęta. Thomas mi mówił. Cóż, spotkałam się z nim w firmie.
- Wiem, mówił mi. Pojechaliście na grób Suzan. Wspaniałe, że tam byłaś.
- Ja, Thomas i Suzan mamy wiele wspólnych wspomnień. W takich sytuacjach właśnie się wspomina dawne czasy. Piękne dni.
- Hilary, zapomnij o przeszłości. Ciagle o niej mówisz. Trzeba żyć teraźniejszością. Przyszłość jest pełna niespodzianek. Usiądź, przyniosę coś do jedzenia. - wskazała jej stolik. - I jak wybrałaś coś?
- Nie... nie mogę się zdecydować.
- Pamiętaj, że nie wszystko jest takie proste, jak nam się wydaje. Bądź ostrożna.
- Dziękuje za rade. Ale ja też jestem bardzo uparta.

Megan długo zastanawiała się, że może stoi im na przeszkodzie. Że może Thomas rzeczywiście nadal czuje coś do Hilary. Pojechała do domu, zostawiła mu karteczki przyklejone w kuchni. Spakowała się i postanowiła wyjechać na kilka dni, by pomyśleć i odstresować się. A może podjąć decyzje, która wszystkim pomoże. Thomas gdy wrócił do domu, zastał pusty dom. Zobaczył kartki:
Jestem zmęczona.
Gniewam się.
Przemyśle wszystko.
Wyjeżdżam.

Thomas próbował trafić na jakiś ślad, gdzie wyjechała Megan. Dzwonił do niej kilka razy, lecz jej telefon nie odpowiadał. Dzwonił do Chrisa, który kazał mu dać jej spokój. Nie mógł się pogodzić z myślą, że przez tą sytuację z Hilary, może ją stracić. Martwił się, że Megan już nie wróci.

Megan dała znać Bridget, gdzie jest. Nie mogła nikomu więcej powiedzieć, wiedziała, że przyjaciółka jej nie wyda. Czuła się zagubiona i bezsilna, przez to, że Hilary wróciła. Wiedziała, że nie potrafi wygrać z dawną miłością Thomasa.

Thomas, wpadł na pomysł, by pojechać do Bridget i podpytać gdzie jest Megan, lecz nie udało mu się wyciągnąć żadnej informacji po za tą, gdzie znajdują się najlepsze drzewka oliwkowe. Thomas był zmęczony rozmową z Bridget i wrócił do domu. Gdy wszedł do pustego domu, dotarło do niego, że nie chce tak żyć.. że musi w końcu się określić. Ta noc, w pustym łóżku, bez zapachu jaśminu i jej obok, dała mu do myślenia.


Rankiem Thomas dostał telefon od Pani Carls, że znalazła miejsce w którym jest Megan. Okazało się, że wyjechała na plantacje drzew oliwkowych. Bridget próbowała go naprowadzić, różnymi opowieściami. Thomas wsiadł w samochód i od razu tam pojechał. Zobaczył Megan, gdy zbierała oliwki i pomagała starszej Pani:

- Megi, co ty tutaj robisz? - spytał zaskoczony Thomas.

- Jak widzisz - pracuję. - Megan była wściekła. - A ty jak znalazłeś to miejsce? Bridget ci powiedziała?!

- Nie, nie powiedziała. Mam swoje sposoby.

- Dlaczego tu przyjechałeś?

- Przyjechałem.. żeby zadać ci jedno pytanie. - powiedział ze spokojem w głosie. - Naprawdę bardzo mnie interesuję dlaczego wyjechałaś.

- Musiałam wyjechać i zebrać moje myśli, mój drogi. Nie miałam wyjścia.

- Skoro już się uporałaś z myślami, to może już wrócimy...

- Nie, ja nigdzie nie wracam. Ale jeśli ty chcesz wracać, to wracaj. Znam drogę, wrócę sama, kiedy będę miała potrzebę.

- Megi, jeśli masz jakiś problem, rozwiążmy go. Porozmawiajmy. Uciekając, nic nie rozwiążesz.

- Thomas, jak widzisz, nie jestem gotowa do rozmowy. Porozmawiamy jak wrócę.

- Megi, jesteś w błędzie jeśli sądzisz że wyjadę stąd bez ciebie.

Odbicie w pełniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz