Megan przez całą drogę płakała. Wróciła do domu i starała się by dziewczyny nie zauważyły jej łez:
- Co tu robisz siostro? - spytała Abby.
- Już po wszystkim? - Bridget zauważyła minę Megi.
- Tak...
- Megan dziś się zwolniła. - powiedziała Bri.
- Czemu? - spytała Abby.
- Dobrze wiemy czemu, Abby! Nie ma potrzeby o tym dyskutować!
- Wiem, siostro... ale czy dobrze to przemyślałaś ? Lubiłaś tą pracę.
- W ogóle nie będę o tym myślała. - Megan poszła do swojego pokoju.
Po kilku tygodniach, Megan próbowała poszukać sobie nowej pracy. Pożaliła się mamie przez telefon, że nic nie może znaleźć i że gdyby miała pieniądze otworzyła by coś swojego. Matka obiecała jej, że spróbuje jej pomóc. Jeszcze wieczorem dostała telefon od Ojca, że chciałby jej pomóc, że znalazł jej wspólnika - dziewczynę która też marzy o restauracji, że pomoże rozkręcić jej biznes i załatwi mały kredyt na wyposażenie. Megan się zgodziła. Jej ojciec nigdy nie dzwonił, nie pomagał więc dziwiła się że mama potrafiła zadziałać takie cuda. Podziękowała jej i poszła na spotkanie z nowym wspólnikiem. - Alice. Omówiły plan, wybrały nawet miejsce. I miały następnego dnia poznać inwestorów, których załatwił im ojciec. Megan wracała ze spotkania z Alice. Zobaczyła na chodniku Chrisa i Jack'a. Poszli do restauracji by trochę porozmawiać. Megan opowiedziała Chrisowi, że nie pracuje już u Thomasa i że ma chęć otworzyć swoje małe królestwo. Nagle przy ich stoliku pojawił się niespodziewanie, Thomas:
- Cześć mój lwie! - ucałował chłopca.
- Wujek... Co ty tu robisz? - spytał Jack.
- Przechodziłem i zobaczyłem cię. - powiedział Thomas.
- Ściągnęliśmy cię myślami. - zaśmiał się Chris.
- Nie powiedziałbym że wszyscy o mnie myślą.
- Nie smakuje mi ta pizza. Zjadłbym kotlety Megi w domu wujka. Zrobisz mi je prawda? - Megan milczała. Thomas zaśmiał się pod nosem. - O zapomniałem.. odeszłaś.
- Tak, Megi zostawiła pracę. - powiedział Thomas.
- Czemu?
- Ją o to zapytaj. - Thomas spojrzał w oczy Megan.
- Czemu odeszłaś Megi?
- Bo czasem ludzie muszą kierować się swoimi pragnieniami. Marzyłam o innej pracy.
- U Chrisa? - spytał Thomas z ironicznym uśmiechem.
- Nie.. Megi u mnie nie pracuje. - odpowiedział Chris.
- Nie ważne. Muszę już iść. - odpowiedział Thomas i wstał od stołu.
- Nic z tego nie rozumiem. - powiedział mały.
- Zrozumiesz jak dorośniesz... - odpowiedział Chris z uśmiechem. Thomas wstał i zapłacił za ich pizze kelnerowi i wyszedł. - Megi czemy posmutniałaś?
- Zrozumiesz jak dorośniesz, Wujku! - zaśmiał się Jack. Po obiedzie, Samantha miała odebrać Jack'a.
- Witajcie... - powiedziała Sam.
- Dzień dobry. - odpowiedziała Megan.
- Jak smakowała pizza Jack? - spytała Samantha.
- W ogólnie nie smakowała. Wolę kotlety Megi.
CZYTASZ
Odbicie w pełni
Short StoryHistoria o miłości kucharki Megan i milionera Tomasa. Megan dostaje nową prace jako kucharka w pięknej rezydencji. Ma określone zasady, jak postępować i wychodzić o punktualnych godzinach. Pewnego dnia zostaje dłużej by posprzątać dom. Zajęta sprząt...