Zaczęło się ściemniać. Thomas i Megan długo rozmawiali. Megan podziwiała widoki z jachtu. Było magicznie, dla niej nie prawdziwie. Wiedziała, że wszystko się skończy, gdy z niego zejdzie.. i więcej się nie powtórzy:
- Musimy niedługo wracać... - powiedziała Megi.
- Nie musimy.. - odpowiedział Thomas.
- Jak to?
- Jak sama widziałaś, jest gdzie spać. Możemy tu zostać, jeśli chcesz.
- Chciałabym... mamy jeszcze kilka rzeczy do omówienia.
- Jakich?
- Np. nasze zaręczyny.
- No to mów...
- Byłam w restauracji. Wychodzę sama i w tym momencie ty przychodzisz z kwiatami w ręku.
- Dlaczego to ja przychodzę z kwiatami?
- Rzeczywiście nikt nie uwierzy.
- Co potem?
- Potem zaczynamy rozmawiać o problemach pomiędzy nami. Ty mi mówisz: Zostawmy wszystko i zanurzmy się w miłości.
- Ja niczego takiego nie mówię.
- W takim razie ty wymyśl!
- Prosisz mnie nie jeden raz o wybaczenie. Mówisz, że bardzo żałujesz, że mnie kochasz i zaczynasz mnie całować.
- Nikt w to nie uwierzy! W życiu niczego takiego nie zrobię!
- Jak się pogodzimy ? Skoro nawet w wyobraźni nie umiemy?
- Przyszedłeś, porozmawialiśmy i tyle.
- Potem ci się oświadczyłem?
- Właśnie wtedy?
- Megi, pospiesz się.. za kilka dni bierzemy ślub.
- Kto uwierzy, że tak szybko mi się oświadczyłeś??
- A jak miałbym ci się oświadczyć?
- Byłam w restauracji...
- Znowu restauracja?
- Tak! Idziesz z kwiatami, bo chcesz mi się oświadczyć. Ucieszyłam się, że cię widzę. Pogodziliśmy się ale nikomu nie mówiłam. Wsiadamy do samochodu i wyjeżdżamy.
- Jeszcze i samochód... Nie za dużo tego?
- Musimy uzgodnić wszystkie ważne detale!
- Dobrze, co dalej.
- Potem zaczynam iść...
- Nigdy to się nie skończy...
- Idziemy między drzewami... Nie ma nikogo obok nas. - zaczęła marzyć Megan. - Jestem zdziwiona. Zadaję ci pytania ale ty mi nie odpowiadasz. Potem widzę między drzewami, światło... Idę tam, a tam świeczki i balony!
- Ja to zrobiłem? - Thomas był zażenowany.
- Potem trzymasz mnie za rękę. Prowadzisz do środka. Zamykam oczy. A potem przybliżamy się do siebie. - rzeczywiście zamknęła oczy. Thomas przybliżył się do niej.
- I całujemy się? - Megan gdy poczuła jego zapach otworzyła oczy.
- Nie... nie, oświadczasz się, klękasz i te sprawy.
- Ja? Thomas Colinss, klękam tak?
- Dobrze... stój na nogach!
- Dla mnie już wystarczy. Wszystko wiemy.

CZYTASZ
Odbicie w pełni
Short StoryHistoria o miłości kucharki Megan i milionera Tomasa. Megan dostaje nową prace jako kucharka w pięknej rezydencji. Ma określone zasady, jak postępować i wychodzić o punktualnych godzinach. Pewnego dnia zostaje dłużej by posprzątać dom. Zajęta sprząt...