3

4.8K 427 118
                                    

#Katsuki#

Ujrzałem mniejszego chłopaka leżącego na podłodze obok sporej torby z wizerunkiem All-Might'a. Skulony z kapturem na głowie pewnie marzł z zimna na tym dworze. Nie chciałem tego idioty w moim domu, ale nie miałem ochoty na szlaban od matki.
Pochyliłem się i traciłem go w ramię.

- Ej, debilu.

Nie reagował. Przyłożyłem dłoń do jego czoła, było strasznie zimne. Jego ciało zaczęło drżeć a on sam nie reagował. Musiałem wsiąść go do domu, co za upierdliwość. Jedną rękę ułożyłem pod kolana, a drugą pod plecy. Przez podkoszulek poczułem jak był cholernie zimny, przez drżenie jego ciała ledwo mogłem go utrzymać. Rzuciłem go na kanapd i szybko przykryłem najcieplejszym kocem jaki udało mi się w szafie znaleźć. Wróciłem po jego torbę i zamknąłem drzwi na klucz. Bagaż położyłem w korytarzu, trochę ciężki jak na takiego niskiego knypka. Więc teraz jestem sam na sam z najbardziej wkurzającym mnie człowiekiem na świecie, po prostu świetnie. Podszedłem do niego i sprawdziłem czy nadal się trzęsie, nie dlatego że się o niego martwię. Po prostu nie chcę mieć tutaj jakiegoś choróbska, jeszcze mi potrzeba od takiego gówna jak on.

Wyciągnąłem telefon z kieszeni i zrobiłem zdjęcie jak śpi pod kocem. Wysłałem go matce aby mieć jeden problem już z głowy. A teraz czas na drugi, trzeba się zająć tym większym, leżącym na kanapie. Jego ciało już tylko lekko drżało, podłożyłem pod jego głowę poduszkę i szczelniej przykryłem kocem. Dlaczego on ma gisp? Czyżby dzieciątko się wywróciło? Haha, tylko idiota taki jak on mógłby go sobie załatwić. Usiadłem na fotelu po prawej i spojrzałem na zielonowłosego. W takim razie stanie może on zostać tutaj na te całe 2 tygodnie. Nie gada, nie patrzy się tym swoim radosnym wzrokiem i nie wkurza mnie całą swoją osobą. Teraz wygląda lepiej niż kiedy jest przytomny. Tak bo ja wiem? Bardziej żałośnie i mniej wkurwiająco.

- Chyba tracę zdrowy rozsądek.

Odetchnąłem głęboko i rozsiadłem się wygodniej. Obserwowałem jak jego klatka piersiowa powoli unosi się i opada. Czułem wtedy że mógłbym tak siedzieć godzinami. Było tak cicho i spokojnie, zupełnie inaczej niż normalnie kiedy znajdujemy się obok siebie. Jednak po pewnym czasie zrozumiałem że jestem po wyczerpującym treningu, cały oblepiony potem i śmierdzący.

- Muszę iść pod prysznic.

Ruszyłem na górę schodami a następnie do łazienki. Ściągnąłem ciuchy i wszedłem pod chłodny prysznic. To pozwala mi się rozluźnić i pomyśleć na trzeźwo, tylko tego wtedy potrzebowałem. Moje dzisiejsze myśli na temat tego nerda na pewno nie były normalne. Nawet nie powinienem rozmyślać nad nim. Usłyszałem jakąś muzykę dochodzącą z salonu. Założyłem ręcznik na biodra i ruszyłem w stronę dźwięku. Wydobywał się on z torby Deku, wyciągnąłem biały telefon z bocznej kieszeni i spojrzałem na ekran.

Mama

Odebrałem go.

- Część synku! Jak tam sytuacja?

Postanowiłem nagiąć trochę prawdę żeby nie mieć później kłopotów.

- Dzień Dobry. Z tej strony Katsuki na razie pani syn poszedł spać dlatego nie może rozmawiać.

- Rozumiem. Dopilnuj tego aby jutro wziął lekarstwa. Będzie wiedział o co chodzi. Twoja mama pozdrawia.

- Dziękuję i na pewno przypomnę.

- Dobrze, więc Dobranoc chłopcze.

- Dobranoc.

Odłożyłem telefon na blat.

- Uff... Udało się.

Poczułem chłód na ramionach więc postanowiłem szybko się wysuszyć i ubrać w coś do spania. Poszedłem do pokoju aby poszukać czegoś w szafie. Wziąłem czerwono-niebieskie bokserki i koszulkę ze złotym smokiem na piersi, jedną z moich ulubionych. Byłem już zmęczony więc postanowiłem od razu iść spać.

🦊🦊
Trzeci rozdział, mi się podoba a tobie?

Katsuki x Izuku Tom 1 ,,Nienawiść Rodzi Miłość"ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz