30-K.B.

3.1K 263 19
                                    

Zawsze myślałem że moje postępowanie jest prawidłowe. Czułem że tak powinno być, tak musiało być.

Od naszego pierwszego spotkania czułem niesamowicie wielką ochotę chronić cię bez względu na wszystko. Kiedy ty pakowałeś się w kłopoty ja zawsze cię z n ich wyciągałem. Mogłeś uznać moje metody za brutalne, okropne czasami wręcz bezduszne. Lecz wszystko co robiłem miało na celu uchronienie cię od cierpienia spowodowanego przez ten świat.

Wiedziałem jaki ból sprawia ci brak mocy, jak ciężko jest ci żyć pośród tych wszystkich ludzi z nadprzyrodzonymi zdolnościami. Byłeś wyśmiewany, bity, mieszany z błotem. Ale nigdy się nie podałeś, wstawałeś i chroniłeś słabszych pomimo swoich ran.

Kiedy oznajmiłeś że zamierzasz wstąpić do szkoły dla bohaterów i to do tej najlepszej przestraszyłeś mnie. Spanikowałem i na siłę próbowałem cię odciągnąć od tego pomysłu. To raczej był błąd ponieważ zacząłeś jeszcze bardziej uczyć się aby wzięli cię pomimo braku mocy.

Najpierw mówiłem, krzyczałem lecz ciągle byłeś nieugięty. Potem zagroziłem ci moją mocą, to cię ruszyło. Jednak i temu się przeciwstawiłeś, powiedziałeś że będziesz walczył o swoje marzenia nawet jeśli oznacza to rywalizację ze mną. Z jednej strony byłem szczęśliwy że fizycznie oraz psychicznie stałeś się silniejszy i potrafisz się komuś przeciwstawić. Z drugiej byłem niesamowicie wściekły że chcesz wpakować się do jednej z najtrudniejszych szkół mających na celu wyszkolenie bohaterów do walki z niebezpiecznymi złoczyńcami czy klęskami żywiołowymi.

Ta złość przewyższyła moją radość. Od tamtego momentu byłem dla ciebie najgorszym koszmarem. Wyżywałem się na tobie, głównie z powodu strachu i wściekłości która rosła w siłę każdego dnia.

Przepraszam za to wszystko, przepraszam. Tak bardzo przepraszam. Ty wyznałeś mi miłość, ja ją odrzuciłem i zdeptałem twoje uczucia. Nie zniszczyłem tylko twoich uczuć  ale tamtego dnia również złamałem ci rękę. Byłem zdziwiony i przerażony twoim wyznaniem dlatego popchnąłem cię na te schody. Przepraszam, tak bardzo przepraszam.

Nadal nie rozumiem dlaczego darzysz mnie takim uczuciem jak miłość, ale zamierzam się dowiedzieć dlaczego. Być może to tylko złudzenie. Że tak naprawdę nienawidzisz mnie ale wmawiasz sobie wielką miłość do mnie. Nie mam pojęcia co do ciebie czuje ale jedno wiem na pewno.




















Pragnę twojego towarzystwa jak i twojego ciała jak nigdy przedtem nikogo innego...

Katsuki x Izuku Tom 1 ,,Nienawiść Rodzi Miłość"ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz