29

3.3K 265 135
                                    

#Izuku

Pocałunek przerwał nam mój dzwoniący telefon. Wstałem z niechęcią, kompletnie nie przejmując się tym że wystawiam swój nagi tyłek na widok. Wyciągnąłem go z kieszeni spodni i spojrzałem na wyświetlacz.

- Cholerka. Kacchan daj mi chwilę.

- Hej, mamo! Coś się stało?

- Chciałam się tylko dowiedzieć jak tam u ciebie? Czy Katsuki ci nie dokucza? Jak się czujesz?
Bierzesz leki?

- Wszystko jest w porządku... Katsuki- tu spojrzałem na zirytowanego chłopaka i posłałem mu uśmiech obracając się do niego plecami i włączając telewizor. - jest grzeczny, a czuje się całkiem dobrze. Leki eee... Biorę, choć czuje że jednak dzisiaj nie będę musiał.

- Jesteś tego pewien? Pamiętasz co się ostatnio gdy ich nie wziąłeś. Wątpię aby pomóc przyjechała tak szybko jak wtedy. Ale ufam ci i mam nadzieję że jesteś w pełni sił aby funkcjonować w miarę normalnie bez nich.

- Dam radę mamo, myślę że dam radę.

Głęboko wierzyłem w to postanowienie. Dzięki bliższym relacją z Kacchan czułem się lepiej. Coraz rzadziej odczuwałem ogólne zmęczenie, rozdrażnienie czy niepokój. Mój smutek i zmartwienie chwilami odznaczał się mocniej niż normalnie ale zdążyłem się już do tego przyzwyczaić. Chętniej wychodziłem z pokoju, chociaż po to aby sobie popatrzeć jak pracuje blondyn albo pooglądać z nim coś na telewizorze.

- Kończę mamo, kocham cię. Papa.

- Pa, synku.

Odłożyłem telefon na półkę w momencie gdy poczułem ciepłe dłonie na moich pośladkach.

Jego ciepło z tyłu podnieciło mnie wraz z głosem mówiącym:

- Czyżbyś był nienasycony? I o co chodziło z tym byciem ,,grzecznym"? Hmmm?

Obróciłem się patrząc w jego rubinowe oczy pełne pożądania i namiętności. Położyłem ręce na jego ramionach splatając je na szyi, przybliżyłem się oraz wznowiłem pocałunek. Byłem niezmiernie ucieszony że podobały mi się dzisiejsze przyjemności i chciał więcej. To było jak miód dla mojego złamanego wtedy serca, niesamowicie leczył to pęknięcie w środku.

Jego szorstkie usta były takie wspaniałe, idealnie pasowały do moich. Tak wiele razy fantazjował email o tym aby poznać ich smak, nawet w najlepszych snach nie był tak idealny jak teraz. Rozpoczeliśmy walkę o dominację która jeszcze bardziej podkręciła atmosferę. Uniosłem nogę i owinąłęm ją wokół niego aby przybliżyć go do siebie. Pragnąłem go bliżej i bliżej.

Chłopak nie był mi dłużny. Podtrzymał mnie za pośladek lewą dłonią a prawą delikatnie pociągnął za włosy. Ten ból był tak samo przyjemny jak dotyk jego penisa na moim. Bardzo mi się to podobało.

- Hej! Katsuki, jesteś w domu?! Mieliśmy się spotkać godzinę temu! Co do cholery robisz?!

Kacchan spojrzał na mnie i powiedział słowo idealnie opisujące tą sytuację:

- O, kurwa...

-_-🦊🦊🦊🦊🦊🦊🦊🦊🦊🦊🦊🦊-_-

Może nie jest to najlepszy rozdział przeczytany przez was z tym ship'em ale staram się kochani jak mogę.

Proszę o wszystkie wskazówki i uwagi odnośnie mojej pracy. Bardzo mi to pomoże w udoskonalaniu tej opowieści. Postaram się przyjąć każda krytykę i wyciągnąć z niej jak najwięcej wskazówek i przydatnych informacji.

🦊❤️🏳️‍🌈

Katsuki x Izuku Tom 1 ,,Nienawiść Rodzi Miłość"ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz