#A.360
Zielonowłosy chłopak wyszedł z wielkiego szklanego budynku i ruszył w przeciwną stronę miasta niż jego centrum. Miał zamiar wstąpić do swojej ulubionej herbaciarni po paczkę dobrej mieszanki, miał ochotę na komiks przy herbacie.
Szedł uliczką wyłożoną brukiem oświetlaną latarniami z drewnianymi ławeczkami, gdzie po bokach stały różnorodne sklepy. Można tam było kupić wszystko, biżuterię, dekoracje do domu, książki, jedzenie czy ciuchy. Każdy sklepik był mały, skromny i inny od reszty. Wyłącznie pizzerie, restauracje i bary były większe i podobne. W ciągu, jak i w nocy tętniło tutaj życie, dzieci biegały z rodzicami poszukując zabawek, zakochane pary chętnie przychodziły tutaj na kawę lub ciastko, a przyjaciele na spotkania najczęściej wstępowali do pizzerii.
Izuku zazdrościł im. Również chciałaby pójść gdzieś ze znajomymi lub z ukochanym na zwykłą kawę. Chciał wiedzieć jakie to uczucie, kiedy jesteś wśród ludzi i się nie boisz tylko cieszysz. Radość rozpiera cię pomimo tych wszystkich osób wokół.
- Może Kacchan się zgodzi jak ładnie go poproszę?
Nagle jego telefon zawibrował. Spojrzał na wiadomość od Kirishimy.
Dziś impreza u mnie w domu. Przyjdź ze swoim przyjacielem na 21. Później prześlę ci adres. A i weź coś do picia. :*
Uśmiechnął się na widok tej wiadomości, został zaproszony na imprezę. Po raz pierwszy w swoim życiu ktoś przyjął go w pełni do grona znajomych. Był niezmiernie szczęśliwy, aż zapiszczał podskakując jak dziecko na środku ulicy. Zamierzał szybko wrócić do domu i przekonać blondyna do szybkiego wyjścia.
Tylko jak? Jaki argument byłby najlepszy aby zmienić jego zdanie? Muszę coś szybko wymyślić.
#Skip time
Wbiegł do domu i rzucił się chłopakowi na kolana pokazując mu wiadomość na telefonie.
- Kacchan musimy iść na tą imprezę!
Chwila zdziwienia na twarzy blondyna zmieniła się w złość po przetworzeniu sensu tekstu który był widoczny na wyświetlaczu białego telefonu. Pomimo tego przyjemnego ciałka na nogach był zły na jedną część tego esemesa.
- Kto to jest? Do cholery kto to jest!?
Spojrzał groźnie na Deku który miał nadzieję na inną reakcję. Nie rozumiał dlaczego jeysy zły, przecież nie ma o co.
- Kolega...
Katsuki natychmiast wyrwał urządzanie z ręki młodszego chłopaka a jego samego zrzucił na dywan.
- Oddaj!
- Nie! Dlaczego on ci wysyła buziaczki?
- Co? Nie wiem.
- Jak to nie wiesz? Coś cię z nim łączy?
- Nie, to tylko kolega.
- Jaki kolega wysyła ci takie rzeczy?
- Normalny. Dopiero niedawno go poznałem.
- Ledwo go znasz a już chcesz iść do niego na imprezę?
- Tak, jest całkiem miły. Lubię go...
- Nie zgadzam się.
Izuku wstał i spojrzał pewnie na blondyna. Był zły, jego brwi ściągnięte, oczy pałały wściekłością i skierowane w ekran telefonu. Wyglądał seksownie i pociągająco w tych ciuchach, ale nie na tym chciał skupić się Izuku. Jego zachowanie teraz było do nieprzyjęcia, wręcz absurdalne.
Czy on? Nie, to niemożliwe.
- Czy ty jesteś zazdrosny?
W tamtym momencie Katsuki nacisnął zielony przycisk, a Deku zamarł nie wierząc w to co widzi.
To milczenie było potwierdzeniem.
🦊-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-🦊
BUM! Nowy rozdział! Późno bo mam dużo do roboty. Ale, ale.
Kto czeka na polskie napisy do filmu ,,Boku No Hero Academia"? Hmmm?🦊😋😘
CZYTASZ
Katsuki x Izuku Tom 1 ,,Nienawiść Rodzi Miłość"ZAKOŃCZONA
FanfictionBakugou zaczyna powoli odkrywać powód swojej niechęci wobec Izuku. Im bardziej go to denerwuje tym mocniej wpada w sieć uczuć zwaną ,,miłością". Chłopak jest zbyt uparty i nie chce przyjąć do siebie takich uczuć. Izuku czuje coś niesamowitego do s...