#Katsuki
Wieczór, jest godzina 18.56 a tego idioty dalej nie ma. Jeżeli coś mu się stało będę miał przesrane u matki, a to z kolei byłoby dla mnie zbyt kłopotliwe. Około południa skończyłem szkicować kostium, uwzględniłem wszystkie rzeczy niezbędne podczas walki, skupiłem się na poręczności i wygodzie kostiumu. Sam jego wygląd moim zdaniem był mocno powalający, a to z kolei oznaczało że osiągnąłem swój cel. Zostawiłem kartki z rysunkiem na biurku a sam poszedłem zjeść coś na dół. W domu panowała podejrzana cisza, nie przeszkadzało mi to zbytnio. Jednak czułem dziwny niepokój za każdym razem jak rozmyślałem na ten temat. Postanowiłem się czymś zająć.
Zdecydowałem się na oglądanie ,,Shokugeki no Soma". Gotowanie w pewnym sensie mogę zaliczyć do jednego z moich hobby. Usiadłem na kanapie i czekałem aż włączy się mój PS4. To aż dziwne że mam jakieś hobby, pomyślmy. Po pierwsze gotowanie, po drugie upokarzanie Deku, po trzecie wkurzanie się na wszystko, po czwarte poniżanie Deku. W sumie jak tak nad tym pomyśleć to większość mojego czasu związane jest z Deku. To aż dziwne, ale z drugiej strony to jego wina że ciągle ma taki uśmiech przez który mi niedobrze. Chociaż czekaj wróć, jaki uśmiech? Tak dawno nie widziałem żeby się uśmiechał lub był szczęśliwy. To bardzo dziwne...
Właśnie włączyła się konsola więc wyszukałem odcinki anime i włączyłem pierwszy. Zaczyna się długi maraton.
#Izuku
Po niesamowicie długich poszukiwaniach znaleźliśmy wreszcie upragniony stolik. Był bardzo drogi, zapłaciłem za niego moimi ostatnimi oszczędnościami.
- Teraz to jestem bez ani jednego grosza w portfelu.
- Hehe, przynajmniej twój kolega nie będzie na ciebie zły. W każdym cieszę się że mogłem pomóc. Do zobaczenia!
- Tak, dzięki. Do widzenia!
Patrzyłem jak czerwonowłosy odchodzi w głąb budynku i znika za półkami pełnymi rur i kabli.
Spojrzałem na wyświetlacz telefonu, godzina 19.14. Byłem niesamowicie głodny, zmęczony i spragniony. Podszedłem pod drzwi do domu Kacchan'a i zawołałem.- Kacchan! Proszę otwórz mi drzwi.
Usłyszałem jak przybiega i przekręca zamek. Zobaczyłem go w samych spodenkach bez koszulki i od razu spaliłem buraka. Boże jaki on jest gorący!
- Gdzieś ty kurwa był cały dzień?! Miałem cię pilnować, nie pamiętasz?!
- Nie jestem dzieckiem żeby mnie pilnować.
Za kogo ty mnie masz?#Katsuki
Deku chyba po raz pierwszy pyskował do mnie. W sumie to znacznie lepsze niż ciągła obojętność na jego twarzy lub wieczny smutek. Może będę go więcej wkurzał?
Spojrzałem na wielki karton który wyglądał jakby miał przygnieść zielono-włosego swoim własnym ciężarem.- Co to?- wskazałem na tekturę.
- Twój nowy stolik.
Że co? To on przez cały ten czas kupował stolik???
-_-_-_-
Ooo nowy stoliczek, nieźle Deku :p
CZYTASZ
Katsuki x Izuku Tom 1 ,,Nienawiść Rodzi Miłość"ZAKOŃCZONA
FanfictionBakugou zaczyna powoli odkrywać powód swojej niechęci wobec Izuku. Im bardziej go to denerwuje tym mocniej wpada w sieć uczuć zwaną ,,miłością". Chłopak jest zbyt uparty i nie chce przyjąć do siebie takich uczuć. Izuku czuje coś niesamowitego do s...