12

4.3K 383 33
                                    

#Katsuki
Miał rację. To przez ten jeden nic nieznaczący incydent tak bardzo go nie znoszę. W tamtym momencie zrobił ze mną coś co zmieniło całe moje życie. To przez to tak się nad nim znęcałem, to przez to nigdy się nie uśmiecha. Uwolniłem go z uścisku moich rąk i oparłem się obok o blat, wzrok skierowałem na moje dłonie. Musiałem się go zapytać o coś ważniejszego niż jakiś głupi pocałunek.

- Te leki. Co to kurwa jest Deku? Po co ci coś tak silnego?

Cisza. Spojrzałem na niego, jego wzrok błądził po zaciśniętej pięści. Wreszcie otworzył ją a moim oczom ukazało się pięć przeogromnych tabletek koloru białego. Co jest do cholery? Taka dawka powinna go już dawno zabić. Co on sobie myśli? Jednym ruchem wrzucił je do ust i szybko popił sokiem. Odłożył naczynie do zlewu i ruszył w stronę salonu.

- A ty dokąd?! Wracaj tu i powiedz co do cholery bierzesz!

Zatrzymał się i nie odwracając się odpowiedział:

- Nie muszę ci się spowiadać.

O nie, nie będziemy tak sobie pogrywać ty gnoju cholerny. Szybkim krokiem podszedłem do niego i przycisnąłem do ściany. Niech sobie nie myśli że ma prawo do mnie pyskować.

- Jak śmiesz...

Nie dane mi było dokończyć przez uderzenie w policzek. Co jest do cholery?!
Spojrzałem na niego czuć było od niego coś nowego niż ciągła obojętność. Wściekłość, był wściekły jak nigdy przedtem. Z jego oczu cisneły się łzy, pierwszy raz zobaczyłem go wściekłego.

- Nigdy tego nie zrozumiesz!

Odepchnął mnie z dość sporą siłą, ale nie przewrócił. Wtedy poczułem jak bardzo chcę go zbić na kwaśne jabłko, ale coś mnie powstrzymywało więc spróbowałem złapać go za rękę i wyrzucić z mojego domu. Deku złapał moją rękę i odepchnął ją od siebie.

- NIE DOTYKAJ MNIE!!!

Potem uciekł na schody, a chwilę potem usłyszałem trzask drzwi. Dobrze że się powstrzymałem od uderzeniem go, inaczej miałbym przesrane u mojej matki. Cholera, dlaczego to ja muszę z nim mieszkać. Z tym małym gnojkiem jest tak dużo problemów. Poza tym po raz pierwszy mnie uderzył, nie było to jakoś niesamowicie mocne uderzenie ale jak na pierwszy raz całkiem niezłe. I wreszcie na jego twarzy nie ma tej wiecznej obojętności, była ona mega wkurzająca. Już lepiej oglądać go pełnego wściekłości która go rozsadza od środka, to akurat jest nie wkurzające a mocno irytujące. Czy ja właśnie stwierdziłem że nie jest aż tak mocno wkurzający? Totalnie mnie już pojebało.

Byłem zbyt zmęczony aby odpłacić się mu za tego liścia, więc poszedłem spać.

🦊🦊🦊
Wściekły Izuku to nowość hehe

Katsuki x Izuku Tom 1 ,,Nienawiść Rodzi Miłość"ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz