|39|

488 69 21
                                    

Przepraszam od razu za to, że maraton pojawia się dopiero dziś, ale poszła faza na cała noc i wiocha bez prądu.

  |Andy| 

- Co tam? - Zapytałem z delikatnym uśmiechem podchodząc bliżej niego. Czułem na sobie wzrok Mikey'ego, który łypał na nas z kuchni, ale zignorowałem to. Dzban nie chciał ze mną rozmawiać to teraz ja mam go w dupie.

- Nic ciekawego. W domu cisza, więc nie mam nawet z kim porozmawiać - powiedział smutno, a moje usta opuściło ciche westchnięcie widząc, jak bardzo boli go brak obecności rodziców.

- Mieli być w domu jak wrócisz - zauważyłem. Tak Andy, dobij go bardziej. Zajebiście ci to wychodzi! 

Rye westchnął zamykając oczy, a ja usiadłem na fotelu ciągnąc go do tyłu tak, że usiadł na moich kolanach. Na początku siedział spięty jak struna, ale gdy moje dłonie zaczęły głaskać jego plecy rozluźnił się i oparł plecami o mój tors. Czułem się wtedy jak w niebie.

- Powinienem już do tego przywyknąć - powiedział cicho do siebie odchylając głowę do tyłu tak, że kosmyki jego ciemnych włosów łaskotały mój policzek.

- Ten dom zawsze będzie dla Ciebie otwarty Rye - powiedziałem odrobinę ciszej zdobywając się na to aby musnąć ustami jego policzek. Brunet zaskoczony spojrzał na mnie, ale nic nie powiedział. - Możesz spędzać tu tyle czasu, ile chcesz.

- To miłe - uśmiechnął się delikatnie. - Ale nie mogę nadużywać Waszej gościnności - westchnął nieśmiało łapiąc w swoje ręce moją dłoń. Uśmiechnąłem sie do siebie gdy zaczął bawić się moimi palcami.

- Nie nadużywasz - powiedziałem patrząc na niego kątem oka . - Jesteś tu zawsze mile widziany, prawda Mikey?! - Wydarłem ryja tak, żeby siedzący w kuchni Cobban dobrze mnie słyszał.

- I tak nie mam nic do gadania, prawda? - Odpowiedział wychylając z pomieszczenia. Ledwo dało się go zrozumieć, ponieważ jego usta były wypchane jedzeniem. 

- Dokładnie tak - wyszczerzyłem się wysyłając mu całusa w powietrzu, którego czarnowłosy oczywiście złapał.

- Koniec gadania! Ten dom od dzisiaj jest Twój!

1/?

Forget Rye |RANDY| ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz