-Pamiętaj musisz utrzymać sekret w tajemnicy.- Powiedział Severus oddając mi bagaż.- Nawet twój brat nie może o tym wiedzieć.
-Wiem, rozumiem, pamiętam.- Rzuciłam w stronę mojego opiekuna przewracając oczami. Nietoperz powiedział coś jeszcze pod nosem ale zignorowałam go.
Po 12 latach w końcu miałam iść do Hogwartu i poznać mojego brata.
Nic nie było w stanie zabrać mi satysfakcji.
-Jeszcze jedno.- Zatrzymał mnie jeszcze na chwilę.- Powodzenia.
-Dzięki.- Skinęłam głową i uśmiechnęłam się..
-Resztę omówimy na miejscu.- Odparł tylko i teleportował się. Westchnęłam i ruszyłam na peron. Kluczyłam właśnie między numerami 7 i 8 kiedy na kogoś wpadłam.
-Uważaj jak chodzisz.- Przekręciłam oczami widząc nieprzyjazną twarz Malfoya.
-Sam uważaj idioto.- Warknęłam pod nosem podnosząc się i stając twarzą w twarz z blondynem.
-Silver.- Odpowiedział zmieszany. W końcu w świecie czarodziejów Silver Rosier była córką Evana Rosiera czarodzieja czystej krwi.- Nie wiedziałem że to ty.
-Nic się nie stało.- Odburknęłam mu ruszając dalej.
-Ty tutaj?- Zapytał ruszając za mną.- Myślałem że uczysz się w Durmstrangu.
To prawda. Uczyłam się do tego czasu w tej szkole. Okoliczności sprawiły że postanowiono przenieść mnie do Hogwartu.
-Niestety.- Powiedziałam w stronę ślizgona i już na szczęście nie zatrzymywał.
-Wbiegnij w barierkę pomiędzy 9 i 10 peronem.
Łatwo powiedzieć trudniej zrobić Snape. Niepewnie skierowałam bagaż na ścianę i bez wahania wbiegłam w nią.
Nie zabolało.
Otworzyłam niepewnie oczy i ujrzałam peron w którym panował większy harmider niż na Pokątnej pod koniec sierpnia. Szybko odsunęłam się od wejścia żeby nikt na mnie nie wpadł i ruszyłam w stronę wejścia do pociągu. Wdrapałam się do jednego z wejść i po krótkiej chwili znalazłam pusty przedział. Dzięki super sile jednym ruchem włożyłam bagaż na miejsce nad głową.
Korzyści z bycia w 1/2 lisem. Super siła, wyostrzone zmysły i ekstra szybkość.
Usiadłam grzecznie na swoim miejscu i zapatrzyłam się w malowniczy krajobraz peronu, zaraz potem ruszyliśmy. Posiedziałam tak przez chwilę ale znudziło mi się i chciałam pooddychać świeżym powietrzem.
-Co do diabła.- Warknęłam pod nosem próbując otworzyć lekko okno. Skończyło się na wyrwaniu klamki. Westchnęłam pod nosem i postanowiłam wyjść z przedziału na korytarz w którym też były szyby. Na moje szczęście tam witryna była lekko otwarta przez co mogłam spokojnie odetchnąć. Niestety mój spokój nie trwał długo usłyszałam głośne i donośne kroki.
-Ooo kogo moje piękne oczy widzą.- Za mną rozległ się głos Malfoya.
-Czego chcesz.- Odwarknęłam mu w odpowiedzi. Nie chciałam się wdawać z nim w dyskusję. Jego rodzice i Severus byli przyjaciółmi dlatego go tolerowałam. Nic mi nie zrobił ale z takimi to lepiej uważać.
-Nie tak ostro siostro.- Zaśmiał się puszczając mi oczko. Wywróciłam na ten gest oczami. Może mogło mu się wydawać że jako iż ,,jestem,, czystej krwi może ze mną flirtować bez przeszkód. Kiedy w głowie ułożyłam idealną odpowiedź zaczęło robić się strasznie zimno.
-Co się dzieje?- Usłyszałam gdzieś z przedziału obok. W jednej chwili szyby zaczęły zamarzać, a ja wiedziałam że to nie wróży nic dobrego. W przypływie strachu blondyn złapał mnie za rękę.
-Co ty wyrabiasz?- Zapytałam błyskawicznie wyrywając rękę.
-Zzzaa t-tobą.- Wydukał przerażony. Lekko odwróciłam się chcąc sięgnąć po różdżkę. Nie było jej.
Nie wiem co w tamtej chwili było gorsze czy to że jej nie miałam czy to że stałam twarzą w twarz z najprawdziwszym dementorem.
Uniosłam głowę i czekałam aż w końcu mnie pocałuje ale on tylko jeszcze przez kilka sekund wlepiał we mnie wzrok i odwrócił się do Draco. Blondyn wyciągnął nie pewnie swój patyk i zaczął nią wymachiwać w stronę zjawy. Dementor naturalnie nic sobie z tego nie zrobił i już po chwili trzymał Malfoya wysysając mu duszę. Chłopak wypuścił różdżkę z ręki która potoczyła się pod moje stopy. Chwyciłam ją.
-Błagam tylko zadziałaj.- Zmówiłam modlitwę do Merlina żeby jego różdżka była mi wierna.- Expecto Patronum.
Z końca różdżki wyleciał piękny srebrny lis z dziewięcioma ogonami. Przerażony dementor jak poparzony wleciał z pociągu. Ja tak samo przerażona oparłam się o ściane ciężko oddychając.
-Co tu się stało?- Do wagonu wpadł mniej więcej 35-letni mężczyzna.- Wszystko w porządku?
Mój wzrok był jeszcze trochę zamglony po wykonaniu zaklęcia więc rozpoznałam go. Szybkim krokiem podszedł do chłopaka który leżał nieprzytomny na ziemi. Następnie zainteresował się mną.
-Jak masz na imię?- Wziął z mojej ręki różdżkę i pomógł wstać.
-Silver.- Odparłam cicho lekko wstając.
-Z jakiego domu jesteś?- Znowu zapytał wbijając we mnie wzrok.
-Jestem jeszcze nieprzydzielona.- Szybko wyjaśniłam.
-Nie wyglądasz na 11 lat.- Stwierdził skanując mnie wzrokiem.
-Idę na trzeci rok.- Już czułam się normalnie więc szybko podeszłam do Malfoya.
-Co się stało?- Odezwał się ospałym głosem chłopak.
-Da się to jakoś naprawić?- Zapytałam spoglądając na mężczyznę.
-Wątpię czy jego się da ale jego obecny stan tak.- Podał mi małe zawiniątko a ja spojrzałam na niego podejrzanie. Co jak co ale nie chciałam zostać skazana za zabicie ślizgona.- Spokojnie to tylko czekolada.
Podałam mu kawałek a na twarzy chłopaka pojawiły się kolory.
-Gdzie moja różdżka?- Zapytał kiedy już wyglądał całkiem dobrze. Popatrzyłam na mężczyznę który trzymał różdżkę blondyna. Ten tylko popatrzył na mnie dziwnie i oddał ją Malfoyowi.
-Niech tylko mój ojciec się o tym dowie.- Mruczał pod nosem swoje typowe pogróżki i po chwili mogła się cieszyć powietrzem bez aroganckiego ślizgona.
-Skoro wszystko w porządku.- Powiedziałam zaraz po ulotnieniu się chłopaka.- Pójdę już.
-Nie tak szybko.- Odezwał się się.- Co tu się stało?
-Myślę że obydwoje wiemy co się stało.- Odparłam poważnie wlepiając w niego wzrok.- Był atak dementora którego udało mi się pokonać.
-Musimy o tym porozmawiać.- Stwierdził po chwili.- Zaczekam na ciebie po kolacji.
-Jest pan nauczycielem?- Zapytałam skanując go wzrokiem. Ten tylko potaknął i poszedł w swoją stronę. Jeszcze przez chwilę stałam zastanawiając się co robił tu dementor. Jednak nie doszłam do żadnych właściwych wniosków więc udałam się do swojego przedziału i tam spędziłam resztę podróży.
CZYTASZ
Born To Die ||Zakończone||
FanfictionYou think, you know the story, But only know how it's ends, To get to the heart of the story, You have to go back to the beginning... Silver Potter nie ma łatwego życia. Wszyscy (w tym jej brat) myślą że nie żyje. Jako jedyna dziewczyna uczy sie w D...