Wzięłam głęboki oddech i spojrzałam na adres.
Grimmauld Place 12.
Pamiętam kiedy jeszcze kilka miesięcy temu byłam tu bo nie umiałam sobie poradzić z zerwaniem Cedriciem i wypijałam setki litrów alkoholu.
Szkoda że nie wiedziałam wtedy że czeka mnie coś o wiele gorszego.
Zamrugałam kilka razy odganiając łzy i chwyciłam za klamkę. Od razu usłyszałam podniesione głosy z kuchni. Spojrzałam na zegarek.
No cóż trafiłam idealnie. Była 5 nad ranem.
-Musi wrócić.- Rozpoznałam głos Molly mamy Rona.- W tych czasach musi wiedzieć jak się bronić.
-Molly Silver umie się bronić.- Odparł jej Severus.- Albus nie popiera jej powrotu od Hogwartu. Lepiej żeby została tam gdzie jest.
-Lepiej żebym to ja decydowała co chcę robić.- Powiedziałam ukazując się w drzwiach. Na twarzach wszystkich zebranych pokazał się nie mały szok. Uśmiechnęłam się lekko pokazując że wszystko jest okej.
Tylko czy naprawdę tak było?
----------------
-Silver nie zachowuj się jak dziecko.- Parsknął pod nosem Snape.- Wróciłaś? Świetnie cieszymy się ale nie wracasz do Hogwartu.
-Nie będę jakąś marionetką w waszych rękach.- Powiedziałam.- Wszyscy wiedzą kim jestem? Super oszczędziliśmy sobie kłopotu. Poza tym dostałam list i tak się składa że jestem nowym Prefektem. I sądzę że jest o wiele więcej ważniejszych rzeczy do omówienia niż ta.
-Zmieniłaś się.- Stwierdził czarnowłosy.- Twoje oczy już nie świecą.
Wyszedł z pokoju i zostawił mnie z całą resztą.
-Nie martw się pojedziesz do Hogwartu.- Podeszła do mnie Molly.- Chodź niech ci się przyglądnę. Czy ty coś jadłaś przez ten czas bo wyglądasz jakbyś się głodziła.
Posadziła mnie obok Remusa i Syriusza.
-Nadal masz zamiar wypić cały mój zapas alkoholu?- Zapytał Łapa.
-Zależy co tam masz.- Zaśmiałam się.
-Tęskniliśmy.- Zaczął Remus.- Gdzie byłaś ten cały czas?
Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam opisywać co działo się ze mną po śmierci Cedrica i dlaczego zdecydowałam się wyjechać.
-Czyli co?- Zapytał Syriusz.- Zaczynasz od nowa?
-Nie.- Powiedziałam.- Zacznę od nowa kiedy Voldemort poniesie za to karę. I kiedy jego poplecznicy nie będą już nikogo krzywdzić.
Dla potwierdzenia moich słów zaświeciłam oczami.
-------------------
Kończyłam właśnie 4 kanapkę którą przygotowała dla mnie Molly kiedy usłyszałam cichy pisk. Odwróciłam się od blatu i na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech.
-Harry!- Krzyknęłam rzucając się w ramiona wciąż zszokowanego bliźniaka.
-Silver!- Wydarł się mi do ucha mocno mnie przytulając.- Tęskniłem.
-Ja też.- Westchnęłam.- Ja też.
W naszych oczach ukazały się łzy.
-Gdzie byłaś przez ten cały czas?- Zapytał.- Dostałaś tego ptaka?
-Znalazłam kogoś takiego jak ja.- Odpowiedziałam.- Kitsune. Nauczył mnie samokontroli więc już nigdy nikogo nie skrzywdzę.
-Nikogo nie krzywdziłaś Silver.- Powiedział.- Nigdy.
CZYTASZ
Born To Die ||Zakończone||
Hayran KurguYou think, you know the story, But only know how it's ends, To get to the heart of the story, You have to go back to the beginning... Silver Potter nie ma łatwego życia. Wszyscy (w tym jej brat) myślą że nie żyje. Jako jedyna dziewczyna uczy sie w D...