6.02

134 9 7
                                    

-Wiesz że będziesz musiała zabić?

Spojrzałam na mojego ojca chrzestnego smutnym wzrokiem. 

Kiedy ten pomysł z udawaniem siostry Dereka i wstąpienia do szeregów Voldemorta jako Fallon Hale wpadł do mojej głowy nie myślała zbytnio o konsekwencjach. Chciałam po prostu wygrać wojnę i cieszyć się spokojem z Draco. 

Ale teraz kiedy stałam przed Lupinem zmieniona w Fallon dzięki eliksirze wielosokowym nie byłam już pewna żadnej podjętej przeze mnie decyzji. 

-Wiem.- Odparłam ze ściśniętym gardłem. 

Wiedziałam że będę musiała kogoś zabić ale w tamtym momencie myślałam tylko o osobach które będę w stanie uratować.

W końcu 230 Voltów jest w stanie zabić człowieka. 

Mi wystarczyło wypuścić 100 żeby spowodować utratę przytomności która tylko wyglądałaby jak śmierć. 

-Nie wiem co mam ci odpowiedzieć Silver.- Westchnął.

-Nie szukam pozwolenia ani słów pocieszenia Remus.- Odpowiedziałam.- Po prostu to robię. 

Poprawiłam moją sukienkę i wstałam z miejsca. 

Fallon była młodszą siostrą Dereka która z całego serca popierała Voldka i jego metody. Zdecydowała że dołączy do śmierciożerców po tym jak usłyszała że szuka on takich jak ona. Nienawidziła swojego brata za to że on tego nie zrobił. Była bogata, ekscentryczna i bardzo bardzo pewna siebie. 

Czyli nic innego jak Silver w wersji hard.

-Jeden zły ruch i po tobie Silver!- Krzyknął za mną Lupin ale ja już nie byłam Silver. 

Byłam Fallon. 

Poprawiła włosy i z tą samą myślą chwilę później stanęłam przed Malfoy Manor znanego jako miejsce spotkań wszystkich śmierciożerców. 

Serce biło mi jak po maratonie kiedy uświadomiłam sobie że prawdopodobnie Draco jest w środku. 

Jednak to nie był czas na takie myśli. 

Pewnym ruchem chwyciłam za klamkę lekko zdziwiona że drzwi nie są zamknięte ale potem przypomniałam sobie że nikt normalny nie zapuszcza się do nory Voldemorta. 

Pewnym krokiem weszłam do środka. 

-Słyszałam że mnie potrzebujecie.- Uśmiechnęłam się złowrogo widząc salę pełną śmierciożerców i Voldemorta siedzącego na samym szczycie stołu. 

I już wiedziałam że gdyby to było rozdanie Grammy to dostałabym nagrodę za najlepszego aktora wszechczasów. 

----------------------

Voldemort spojrzał na mnie przenikliwym wzrokiem i już wiedziałam że chce wejść do mojego umysłu ale ja nie byłam czarownicą. 

Nie mógł tego zrobić.

-My się chyba nie znamy.- Powiedział Czarny Pan wstając ze swojego miejsca. 

-Nazywam się Fallon Hale.- Odparłam podchodząc bliżej.- Znasz Panie mojego starszego brata Dereka. 

-Nie wiedziałem że Pan Hale ma siostrę.- Dreszcze przeszły po moich plecach. 

-Nie lubimy się do siebie przyznawać.- Uśmiechnęłam się zalotnie.- Jestem tutaj ponieważ usłyszałam że zbierasz Panie swoją armię. Chcę dołączyć. 

Rzuciłam okiem na resztę osób w Sali i prawie zwymiotowałam na widok Snapea siedzącego po prawej stronie Voldemorta. 

-Ah tak oczywiście.- Tom Riddle wydawał się być zadowolony z mojego przybycia.- Lucjusz Pani Fallon na pewno jest zmęczona i chce sobie usiąść. 

Born To Die ||Zakończone||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz