- Jezu! Dziecko, co ci się stało?! - przeszłam obok niej. - Czemu nic nie mówisz?! - zrzuciłam buty. - No powiedz coś! - wykrzyczała, gdy ja skierowałam się do mojego pokoju.
- A co mam ci mówić?! - wybuchnęłam. - Mam rozbity nos i tyle ci do tego! - wydarłam się.
Kobieta przez jakiś czas stała zszokowana. Widziałam w jej oczach obawę, a na twarzy malowała się niepewność. Nie wiedziała jak się zachować, na pewno. Chciała uciec, bo jej ciało drygnęło. A na mojej twarzy była tylko wściekłość... Ale zaraz po tym, odwróciłam wzrok i schowałam twarz za włosami. Nie powinnam tak robić... dziecko nie powinno krzyczeć na własną matkę.
- Mogłabyś wyjść? - zapytałam miło.
Kobieta skinęła głową i wyszła z mojego pokoju. Zamknęła za sobą potulnie drzwi. Nigdy wcześniej tego nie robiła... Zostawiała otwarte, a ja zawsze na nią za to krzyczałam... Nie powinnam tego robić... nie mogę.
Muszę dzisiaj wziąć tabletki... One mi pomogą, ale... ja nie chcę brać więcej chemii. To wszystko zaczyna mnie przytłaczać... Ja nie wiem, czy potrzebuję ich na tyle, żeby bez nich umrzeć... Przecież ja chyba gdzieś tam podświadomie pragnę żyć, prawda? Powinno tak być? Dlaczego więc chce ryzykować utratą przyjemności życia?!
Bo dla mnie to nie jest żadna przyjemność. Jeśli w najbliższym czasie nic się nie stanie, to sama umrę... Umrę charakterem i nigdy nie będę sobą... Ale czy powinnam dla tego ryzykować od razu odstawieniem całości leków? Może lepiej po prostu odkładać po części? Mój organizm odzwyczaiłby się od leków i byłabym zdrowa... Ale nie mam tyle czasu. Nie mogę czekać na mój organizm... zdążę wypłukać się z uczuć i przestanie mi zależeć na jakiejkolwiek zmianie. Muszę zrobić to teraz... te tabletki... psychotropy i inne leki muszą zniknąć z mojego życia. Będę zdrowsza... Może nawet normalniejsza? Nie. Taka nie chcę być... Chciałabym być po prostu bardziej sobą. Od tak. Chcę móc cieszyć się rzeczami, które teraz nie wywołują u mnie nic... Ja po prostu chcę coś zmienić, ale boję się tego. Boję się zmiany... która być może uratuje moje uczucia... przecież nie mogę się jej bać.
CZYTASZ
Perfect for Each Other (zakończone)
FanfictionJak usłyszeć niemy krzyk wśród zamkniętych czterech ścian? Czyż nie wystarczy jedynie z kimś porozmawiać? Oni myślą, że tak. Osiągnięcia opowieści: #1 w Relacja (20.10.2018r) #1 w cp (30.01.2019r) #2 w jasonthetoymaker (05.05.2019r) #2 w creepypasta...