WAWA czy KARI

1.5K 103 56
                                    

Wróciłem do domu. Wolałbym iść do Karola niż jechać parę godzin do Natali. Widziałem ją tylko wtedy, gdy miałem parę lat. To było gdzieś... z 11 lat temu? Nie pamiętam jej z twarzy, a nie ma FB, ani insta... nie pamiętam jej... mimo to nie czułem jakiejś głębszej potrzeby na zobaczenie się z nią

- Hubi, spakowałaś się? Zaraz wyjeżdżamy!
- Dzisiaj? Mówiłaś, że jutro jedziemy! - oburzyłem się, gdy moja mama weszła mi do pokoju z taką oto wieścią
- No to źle mnie zrozumiałeś, jedziemy dzisiaj. Dam ci jeszcze chwilkę. Zaraz przyjdę. - powiedziała i wyszła zamykając za sobą drzwi

Spakowałem do plecaka ubrania, ładowarkę, słuchawki, telefon, parę groszy... zeszedłem po schodach i wsiadłem do samochodu. Moi rodzice już tam czekali. Zapowiada się długa podróż!

Zamknąłem oczy z myślą że zasnę, ale moja mama puściła disco polo z radia i normalnie, uszy by mi to wypaliło! Nie mogłem zasnąć, mimo że byłem bardzo zmęczony dniem w szkole

Nagle z plecaka usłyszałem dźwięk mojego telefonu. Wziąłem go do ręki i włączyłem iPhona.  Jak się okazało, napisał Karol.

- Jedziesz jutro... szkoda, chciałbym się omówić, ale skoro masz czas, może nagramy odcinek?

- Przykro mi, ale jadę dzisiaj. Jestem już w samochodzie. Przejeżdżałem obok twojego domu.

- No nic. Baw się dobrze i pozdrów odemnie Natalkę.

Nie odpisywałem mu. Nie chciało mi się. Ta podróż, przynajmniej według mnie, nie ma żadnego sensu...

Po 2 godzinach drzemki obudziła mnie rozmowa mojej mamy ze swoją siostrą.

- Mamo? Ile jeszcze? - spytałem otwierając wodę. Pewnie moje włosy nie wyglądały dobrze
- No... nasz synek się nie może doczekać spotkania z Natalką, jak miło! No także nie rób tam żadnej sałatki... nie nje nie! - kontynuowała rozmowę
- Spytałem tylko... za ile dojedziemy!?-powtórzyłem pytanie a moja mama odwróciła się do mnie.
-  Nie wiem, może za 3 godziny...nie kochana! Hubert ma uczulenie!

Oh.

Idę spać , to mi najlepiej wychodzi!

Położyłem się. Myślałem tylko o tym, żeby dojechać i poznać tą kuzynkę... ona... nawet nie wiem ile ma lat, ani jak wygląda! Mam nadzieję, że nie będzie się wstydzić!

W Warszawie

- Dojeżdżamy. To jest jej blok. - pokazała na dosyć wysoki i ładny blok mieszkalny.

Nareszcie! Ile można czekać. Jest godzina... po 20. Ehh. Nie mogliśmy jechać rano?! Żeby mnie zwolnili z lekcji

- Co robimy? - spytałem widząc, że tata skręca w drugą Stone
- Wynająłem nam pokój w hotelu

Po co mamy mieszkać u kuzynki, skoro możemy wynająć pokój i tracić hajs z mojego Youtube'a?!

- Nie będziemy zawracać głowy mojej siostrze. - dodała moja mama - następnym razem to ona do nas przyjedzie.

Aha. No tak. Bo jechaliśmy tu ponad pięć godzin i zamieszkamy w hotelu, zamiast u cioci. A jak do nas przyjedzie to mogę się założyć, że będą mieszkać z nami

Weszliśmy do naszego pokoju 345 w hotelu. Było nawet ładnie. Mam nadzieję, że jutro będzie się działo, że Poznań moją kuzynkę.

Następnego dnia

Messenger:

- Jak u mojego kochanego Huberta? Jak się spało w Wawie?

- Eh. Szkoda gadać. Wolałbym być z tobą... zaraz się zbieramy do kuzynki...

- No to nie przeszkadzam kochanie. Do zoba

Odłożyłem telefon i zacząłem się przygotowywać do wyjścia. Ułożyłem włosy, umyłem się i zjadłem kanapkę.

Idziemy do Natalki. Mam nadzieję że będzie okej. Nie mogę się doczekać.

DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz