gdy Dealer przyjechał...

2.1K 123 99
                                    

Po nagrywaniu.

Rozłączyłem się z Karolem. Julka położyła mi głowę na ramieniu i zamknęła oczy. Włosy opadły jej na całą twarz.

- To co teraz? - spytała po czym poprawiła opadnięte na twarz włosy
- Chodźmy coś zjeść... - powiedziałem obejmując ją ramieniem
- Spoko... - odpowiedziała i wstała.

Poszliśmy. Mam nadzieję, że moja mama zrobiła coś, co da się zjeść... a nie takie gówno jak ostatnio gdy przyjechał Dealer...

- Hubert! - krzyknęła moja mama z kuchni - Chodźcie na kolację!

W tej sekundzie byliśmy na schodach... widać nas było z kuchni ale mimo to moja mama nas wołała... no tak...

- Jesteśmy już. - odpowiedziałem wypuszczają Julię pierwszą w drzwiach
- No - kiwnęła głową
- Chodźcie zrobiłam wam domową pizzę... - powiedziała moja mama, widziałem zaskoczenia w oczach Julii. Moja mama robi najlepsze domowe pizze na świecie! - mam nadzieję, że tobie, Julka posmakuje. - Julka się uśmiechnęła i zarzuciła włosy za ucho

Podeszliśmy bliżej, usiadlismy przy stole. Moja mama podała nam talerze z kawałkami pizzy oraz ketchup. Razem z Julką wzięliśmy pierwszy kęs posiłku. Mnie to smakowało... a Julce?

- I jak? - spytała moja mama podając nam jeszcze szklanki z sokiem
- Nawet spoko. - odpowiedziała blondynka

Gdy zjedliśmy pizzę poszliśmy do mnie do pokoju. Nie do końca wiedziałem, gdzie mamy spać... w sensie, wiem, że możemy razem, ale moja mama nie wie, o naszym związku i chyba nie chciałbym, żeby się dowiedziała... w sumie, kiedyś się dowie... ale ona jest nad opiekuńcza... i ten... no

- Idę się myć... zaraz wracam! - powiedziała Julia wyciągając z torby kigurumi kota.
- Spoko... - odpowiedziałem i popatrzyłem na nią - nie potnij się mydłem!
- Spoko, myślę, że mydło mi nic nie zrobi. - ona też popatrzyła na mnie i się uśmiechnęła

Poszła do łazienki. Zostałem tylko ja i moje myśli, które mówią jedno: Powiem mamie, że Julka jest moją dziewczyną... muszę!.
Zeszedłem po schodach, starałem się być jak najciszej. Moja mama siedziała w kuchni i oglądała telewizję.

- Mamo? - stanąłem w progu do kuchni
- Co jest synu? - usiadłem obok niej na fotelu i przez minutę siedzieliśmy bez słowa. Nadal zastanawiałem się, czy jej to powiedzieć...
- Chciałem ci coś powiedzieć... - odpowiedziałem nie patrząc na nią - to ważne.
- Teraz? Jest po 22, ale słucham. - popatrzyłem na nią i lekko się uśmiechnąłem. Moja mama przecież nic mi nie zrobi. Nadal jednak myślałem nad całą tą sprawą. Zastanawiało mnie, jak ona to odbierze.
- Chyba wiem o co chodzi! - krzyknęła moja mama przyciszajac jakiś program o gotowaniu - Ogólnie to pożyczyłam twojego laptopa, bo chciałam sprawdzić przepis na placki. Miałeś włączony na stronie, czy jak się jest gejem.. czy to jest grzech. O to chodzi?
- NIE! - krzyknąłem przerywając jej w połowie zdania - Dealer to pewnie sprawdzał... nie ja. Chciałem ci powiedzieć... - zawahałem się - że Julka... jest moją dziewczyną.
- No to gratuluję! - powiedziała dotykając moich włosów - A od kiedy?
- Od wczoraj. - odpowiedziałem
- Bardzo się cieszę! - dodała moja mama, po czym usłyszałem Julkę z góry
- Musz iść. Julka mnie woła - powiedziałem i wróciłem do pokoju

Wyszedłem po schodach w kierunku mojego pokoju. Była tam Julka...która czytała książkę?! Mega się zdziwiłem. Ona nigdy sama z siebie nie wzięła do ręki nawet komiksu. Usiadłem obok niej.

- Co czytasz? - spytałem próbując cokolwiek zobaczyć
- "Lalka" Bolesława Prusa, a co? - odpowiedziała pokazując pierwszą stronę książki
- Tylko pytam... - wyglądała słodko. Kigurumi na niej, książka w ręce i uśmiech - nie wiedziałem, że się takimi rzeczami interesujesz...
- Nie interesuję się tym, tylko czytam lekturę.... Hubert głuptasie
- To jest lektura?!?! - odwróciłem od niej wzrok i próbowałem przypomnieć sobie chwilę, albo dzień w którym nasza polonistka o tym mówiła.
- Tak... pani mówiła o niej na lekcji w tamtym tygodniu... - odpowiedziała a ja strzeliłem facepalma

Time skip - rano

DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz