Emmm zaufanie?

2.6K 166 56
                                    

Widziałem zazdrość w oczach Karola. Ale dlaczego? On powinien się cieszyć moim szczęściem jako dobry przyjaciel, ale fakt że pogodzilem się z nim dzisiaj po kilku miesiącach spiny może go usprawiedliwić

- Halo! Hubert - powiedziała Julia ciągnąć moją rękę za sobą
- Co? - spytałem
- Wszystko w porządku?
- Tak - dodałem bez przekonania. Julka zatrzymała się i popatrzyła na mnie

- Gdzie idziemy? - spytałem po czym ona się uśmiechnęła.
- Do mnie. - odpowiedziała, przez co ja trochę źle się poczułem. - Odrobimy lekcje razem. A czemu pytasz?
- No nie wiem, ale nie mówiłaś mi gdzie idziemy kochanie. - powiedziałem a ona odrzuciła włosy do tyłu i skrzyżowała ręce na piersi
- Misiu, słuchaj, jeśli mi ufasz, to uwierz, że żadne niebezpieczeństwo ci nie grozi. - powiedziała opuszczając ręce. Przytulił mnie, a ja objalem ja w tali. Wiem że dziewczyny to lubią.
- Okej...

W domu Julki
Od razu poszliśmy do jej pokoju. Wyciągnęła zeszyt i zaczęła coś pisać. Ja patrzyłem na godzinę, Dealer pewnie miał jeszcze lekcje...

- Hubi! - powiedziała dziewczyna uderzając mnie w ramię zeszytem do fizyki.
- Co jest? - spytałem wyciągając długopis - co odrabiam najpierw?
- Mama zrobiła spaghetti, chcesz zjeść? - wypaliła nagle, a ja przez to zrobiłem się głodny
- No... dzięki. - odpowiedziałem przeciągając "oooo"

Wstała i zasunęła za sobą krzesło. Ja zrobiłem to samo. Szybko pobieglismy do jadalni jak małe dzieci.

Usiadłem na przeciwko Julki i zacząłem jeść to co miałem na talerzu.

Time skip - po jedzeniu

Nawet nie wiem, która jest godzina. Napewno już Karol wypisywał do mnie na discordzie

- Julka, słuchaj. - zacząłem a ona gwałtownie odwróciła głowę w moją stronę - muszę już iść... kolega na mnie czeka
- No dobra... ale spotkamy się kiedy indziej. - odpowiedziała dziewczyna patrząc na mnie - musimy
- Dzięki za gościnę i pyszne spaghetti, ale wiesz jakie jest życie YouTubera- dodałem, a ona kiwnęła głową. Wziąłem plecak i poszliśmy do drzwi wyjściowych.
- Pa kochanie. - powiedziała dziewczyna machając ręką
- Do zobaczenia skarbie. - powiedziałem i poszedłem.

Wyszedłem. Popatrzyłem na telefon. Miałem dużo połączeń nie odebranych od Karola i spam na discordzie

Dealer:
Doknes? Nagrywamy?

Dealer:
Czekam.

Dealer:
Dalej czekam

Doknes:
Biegnę do domu!

Serio zacząłem biec. Zdąrzyłam na autobus i przejechałem jeden przystanek na gapę, bo po co mieć bilety, skoro ma się do szkoły 10 minut...

Dealer:
Kiedy przyjedziesz?

Doknes:
Jestem już w domu!

Dealer:
Najwyższy czas! Nagrajmy coś!

Doknes:
Okej.

Wzięliśmy się za nagrywanie.

Po nagraniu

Znowu to samo... znowu powróciły głupie przezwiska... głupie teksty... i wszystko co było, gdy nagrywałem z Karolem! Ileż można.

- Hubi? Ta blondynka... - zaczął mówić a ja wiedziałem, że jednak się interesuje. Nie jest zazdrosny.
- Julka? - spytałem, mimo że wiedziałem że o nią chodzi. Nie znam innej blondynki, która była ze mną tak blisko, żeby Karol o niej mówił
- Możliwe.... Powiedziała do ciebie kochanie... - kontynuował a ja przewróciłem oczami. Wiedziałem, że on tego nie widzi. Może to i dobrze.
- Ta... to znaczy nie. - nie wiedziałem co miałem powiedzieć... - Może do kogoś innego?
- Ale patrzyła w twoją stronę - dalej kontynuował ten temat - Nie musisz mówić o twoim związku. Nie musisz się wstydzić. To dobrze, że znalazłeś dziewczynę. Gratki chłopie!
- Karol... - odpowiedziałem
- Mówię serio.. - dodał jeszcze Karol - wolałbym to też usłyszeć z twoich ust
- No dobra. Jest moją dziewczyną i byłem u niej. - przyznałem się w końcu
- No widzisz. Jesteśmy przyjaciółmi, możesz mi się zwierzać, ze wszystkiego, a ja tobie. - powiedział, a mi się zrobiło ciepło w serduszko.
-Okej. A Karol? - mogę cię o coś spytać?
- no - odpowiedział
- Dyrektorka organizuje jakiś wyjazd do Wielkiej Brytanii. Jedziesz? - spytałem. Szczerze miałem nadzieję, że odpowie tak. To byłaby szansa na nadrobienie tych kilku miesięcy spiny.
- Nie wiem jeszcze, ale dobrze wiesz, że ja nie przepadam za tym państwem. - odpowiedział
- Wierzę ci. Fajnie by było gdybyś jechał. - dodałem - ale to twój wybór
- Słuchaj, jest już po 20. Muszę iść się uczyć, a jutro mam na 7, a ty? - spytał brunet po czym usłyszałem u niego szelest.
- Ja normalnie na 8 i no w sumie też się trochę pouczę. Podobno będzie pytać pani w biologi.
- No to powodzenia- dodał Karol
- Nawzajem - Kliknąłem rozłącz

* * * * * * * * *

Julka:
Uczysz się Hubi?

Julka:
Martwię się!

Hubert:
Spokojnie. Jestem w domu i zaraz zabiorę się za naukę.

Julka: Jutro mamy chyba sprawdzian z matmy, więc wiesz...

DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz