Studentka😏?

2.5K 156 62
                                    

Gdy usłyszałem to co powiedział Karol byłem wniebowzięty. Nie ma sprawdzianu! Ale się cieszę!

- To ja się zmywam. Idę na geografię. Jak coś to będę gdzieś w tej szkole, - powiedział uśmiechając się do mnie. Widział, że się cieszę. Poprawił swoje okulary i poszedł machając do mnie

Zostałem w szatni i wpatrywałem się w podłogę. Mamy dopiero październik, a naszej baby od matmy nie będzie do końca roku!

- Hej. Wiem, że już długo jesteś w tej szkole, ale bałam się podejść. - wybiła mnie z rytmy myślenia jakaś dziewczyna - Mogę zdjęcie?
- Jasne. - odpowiedziałem z udawanym entuzjazmem. Tak naprawdę nie chciało mi się, ale skoro już tu jest. Wyciągnęła telefon, odblokowała i szybko zrobiła zdjęcie
- Ja jestem w I B. Jestem Kornelia. - dodała chowając z powrotem telefon do torby. - i sorki, jeżeli ci przeszkadzam.
- Nie przeszkadzasz. Bardo mi miło, że podeszłaś - odpowiedziałem a ona się uśmiechnęła i poprawiła włosy.
- Mi ciebie też bardzo miło poznać. - dodała. - a ty jesteś w której klasie?

Wtedy do szkoły weszła Julka. Podeszła do szatni i zobaczyła mnie i Kornelką.

- Muszę już iść. Przyjaciółka na mnie czeka. - powiedziałem udając smutek, a zarazem oklamując fankę, że nie mam dziewczyny - Jak chcesz to możemy pogadać kiedy indziej.
- Jasne. Dzięki za rozmowę. - powiedziała uśmiechając się. Jest całkiem ładna, ale jednak już mam Julkę.

Podszedłem do mojej dziewczyny. Widziałem w jej oczach zazdrość i złość. Nie pokazywała tego żadną miną. Zdjęła torbę z ramienia i położyła na ławce, po czym usiadła na ławce, a ja obok niej.

- Kto to był? - spytała bez żadnego powitania
- Fanka. Chciała zdjęcie i pogadaliśmy chwilkę. - odpowiedziałem, a ona kiwnela głową. Nie znałem jeszcze tego gestu. Dziewczyna się nie odzywała, przebierala buty - wiesz ze nie ma babki od matmy? Karol mówił, że jest w ciąży i ma zwolnienie
- Serio?! - popatrzyła na mnie, a ja wiedziałem że cała złość jej minęła.
- No raczej tak. Karol całe przerwy siedzi obok pokoju nauczycielskiego
- Ale jaja! Zajebiście! - odpowiedziała i mnie przytuliła - a tak po za tym to przepraszam, że się nie przywitałam
- No. - szepnąłem jej do ucha.
- Chodźmy na lekcję ty mój przystojniak. - pewnie już miałem czerwone policzki

Poszliśmy na lekcję. Matmę mamy na drugiej lekcji... a teraz... nie mogłem sobie przypomnieć... a tak! Polski

- Polski? - spytałem idąc obok Julii
- Tak.. najgorzej...
- A było zadanie? - spytałem, ponieważ przypomniałem sobie, że wczoraj nawet nie otworzyłem zeszytu do polskiego.
- Tak. - odpowiedziała, a ja nie za bardzo się z tego powodu ucieszyłem - nie masz?
- Szlak... - klnąłem po cichu, tak żeby usłyszała tylko Julia
- Do dzwonka jeszcze pięć minut. Chodź, odpiszesz sobie. - powiedziała a objalem ją ramieniem i poszliśmy razem na pierwszą ławkę jaka tylko była wolna

Julka dała mi ćwiczenia, otworzyłem na stronie z zadaniem i rzeczywiście były 4 zadania, które były do zrobienia. Moje ćwiczenia świeciły pustkami. Pewnie gdyby nie Julka to dostałbym kolejną jedynkę, co spowodowałoby zagrożenie...

Gdy usłyszeliśmy dzwonek szybko zamknąłem książkę moją i Julki i włożyłem do mojego prawie spustego plecaka.

- Biegnijmy na lekcję! Resztę odpiszesz na lekcji. - powiedziała biorąc mój piórnik i na siłę wpychajc go do swojej torebki. Ja w tym czasie zakładałem plecaki na 1 ramię. Powiesz, że nie wiedziałeś... Ok?
- Okej. Dziękuję Ci... jesteś kochana - powiedziałem a ona zaczerwieniła się na policzkach

Poszliśmy znowu do sali. Wszyscy inni uczniowie z naszej klasy siedzieli w swoich ławkach. Nauczycielka sprawdzała obecność, w klasie panowała cisza.

- Drzazga? - spytała pani profesor rozglądając się po klasie
- Jestem, spóźniłam się - wtedy wbieglismy do klasy - bardzo przepraszam pani profesor
- Drzazga i Wydra... - popatrzyła w dziennik internetowy, a potem w swoje notatki - czyli standardowy duet przeszkadzania, ściągania i teraz dopisuje spóźniania
- Przepraszamy pani profesor... zapomnieliśmy gdzie mamy lekcję... - wymyśliłem na szybko - to się już więcej nie powtórzy
- Oboje? Oboje zapomnieliście gdzie macie lekcje? - spytała z niedowierzaniem i ściągnęła okulary
- Tak... czekałem na Julkę, bo była w sklepiku, zadzwonił dzwonek, więc chcielismy pójść do klasy... nie wiedzieliśmy gdzie...i...
- No dobrze... muszę wam wpisać spóźnienie, mam nadzieję, że macie zadanie domowe... - powiedziała a my mogliśmy już iść do naszej ławki i w końcu usiąść.

Gdy usiadłem, Julka złapała mnie za rękę. Uśmiechnęłem się, a ona dyskretnie ścisnęła moją rękę.

-Umiesz kłamać... - powiedziała i poparła głowę o rękę. - Brawo
- Dzięki..

- Ostatnia ławka cicho! - krzyknęła pani profesor a Julka aż cała drgnęła
- Tak pani profesor. - pokiwała głową, a potem już nic nie mówiła.

Obejrzałem się za siebie, zapomniałem że to my siedzimy w ostatniej ławce.

Time skip - przerwa

- Hej. - usłyszałem, a zaraz potem poczułem, że ktoś złapał mnie za ramię
- Hej Karol! - krzyknęła Julia
- Witaj. - dodałem uśmiechając się
- Kiedy macie matmę? - spytał Karol zdejmując okulary.
- Teraz... - odpowiedziałem. Wiedziałem, że Karol coś wie - a czemu pytasz?
- Przychodzi ktoś nowy... - powiedział brunet chowają okulary do specjalnego pojemnika
- Kurde. Myślałem, że będzie godzina luzu... - stwierdziłem opuszczając głowę
- Jesteście razem? - spytał patrząc na Julkę. - słodko razem wyglądacie
- Tak. Od wczoraj - Julka poprawiła włosy i położyła głowę na moim ramieniu.
- Nie ważne. Przychodzi jakaś studentka, chyba 18 lat ma... - powiedział, przez co jego prawy końcuszek ust lekko drgnal w górę
- Sorry, że pytam, ale skąd to wszystko wiesz? - spytała Julia patrząc raz na niego, raz na mnie
- No... ma się tą umiejętność siedzenia pod pokojem nauczycielskim... wszystko tam słychać, jak mnie nie będzie w szkole, to polecam - powiedział.
- Okej - odpowiedziałem i popatrzyłem na śmiech Karola
- A ty jaką masz teraz lekcję Karol? - spytała Julia podnosząc głowę
- Angielski - odpowiedział

DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz