- DxD to fikcja naszych fanów! - krzyknąłem wciąż patrząc na niego
- Nie! Myślisz, że to wszystko to były głupie żarty... o nie nie mój drogi .. DXD IS REAL! - powiedział Dealer a ja nie wiedziałem co mam robić. Czy on serio naopowiadał to Julce
- Nie jestem gejem... ty też nie. - powiedziałem lekko wahając się. - co nie....
- A skąd wiesz? - spytał robiąc lenny face -
- Nie wiem... - odpowiedziałem odwracając wzrok
- Nie jestem gejem... jestem bi. Podobają mi się dziewczyny i chłopaki, a zwłaszcza tacy jak ty. - powiedział Karol łapiąc mnie za rękę
- To się nie dzieje naprawdę! - próbowałem się od niego odsunąć
- Dzieje się słodziaku!- powiedział Karol a ja odsunąłem się od niego na dwa metrySpojrzałem na Karola z odrzuceniem. Nie chcę być gejem... a jak na to zareaguje moja dziewczyna? Ona tego nie przeżyje... wiem, że mnie już nie kocha... ale ja jednak jeszcze ją tak. Uczucie, które rosło tak długo nie zniknie w przeciągu kilku dni
- To co? - spytałem - o czym chciałeś pogadać?
- Tak... ale po drodze spotkałem Julkę. Popatrzyła na mnie... nie wiem, jak to nazwać...- przerwał i odwrócił wzrok machając ręką w kółko jakby chciał przez to coś wymyśleć
- Nie przejmuj się nią... i tak ze mną zerwie! - powiedziałem i objąłem jego ręce w taki sposób, że momentalnie przestał nimi wymachiwać
- Nie przejmujesz się tym!?!?! - spytał brunet chowając ręce do kieszeń
- Przejmuje się, ale staram się tego nie okazywać... jutro mam sprawdzian z fizyki... pomożesz mi się nauczyć... Karo... Karisiu? - to słowo samo wypadło z moich ust. Sam nie wiem, czemu tak powiedziałem. On mi się nie podoba...- Jasne słodziaku! - powiedział Karol wpuszczając mnie pierwszego w drzwiach
- Dzięki Kari. - odpowiedziałem, kiedy byliśmy już w moim pokoju
- Spoko Hubi. - odpowiedział a ja usiadłem przy biurku, obok niegoKarol zaczął tłumaczyć mi tą dołującą fizykę, ale moje myśli były zupełnie gdzieś indziej. Były w krainie wiecznej zgdody... pokazywały jak ja i Julka jesteśmy razem, i ona nie była zazdrosna o Karola...
- Słuchasz mnie? - spytał brunet machając mi ołówkiem przed oczyma
- Przepraszam... za trudne. Wytłumaczysz jeszcze raz?- spytałem i popatrzyłem na niego oczami pełnymi nadzieji- Dla ciebie wszystko. - powiedział i przerzucił kartkę w moim zeszycie
- Aww dzięki. - uśmiechnąłem się i zacząłem słuchać co Karol ma do powiedzenia na temat zasad dynamiki NewtonaTime skip - w szkole
Jest 8 a mam na 8:10 lekcję, a jestem dopiero w domu. Spóźnię się... ale co tam... jedno... no dobra! Nie wiem ile, ale dużo spóźnień nie powinno zmienić mi zachowania! Przynajmniej mam taką nadzieję
Gdy wbiegłem do klasy powiedziałem "dzień dobry" i popatrzyłem na nauczycielkę. Była w trakcie dyktowania kolejnej regułki. Opóściłem głowę na znak, że jest mi przykro. Podszedłem do mojej ławki, która była w drugim rzędzie
- Hubert Wydra. To twoje 17 spóźnienie! Pilnuj się, bo to źle wpłynie na twoje zachowanie! - powiedziała a ja tylko przewróciłem oczami i wyciągnąłem zeszyt i długopis.
Nie słuchałem jej... zastanawiało mnie tylko jedno. Dlaczego nie ma Julki? Zawsze przychodziła na sprawdziany, kartkówki, odpowiedzi ustne i pisemne... może się źle czuła? Mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku!
Na przerwie
- Widziała pani Julkę Drzazgę? - spytałem nauczycielkę kiedy wszyscy wyszli z klasy
- Niestety nie... przykro mi-kiwnąłem głową i wyszedłem z klasy. Stał tam Karol, czekał na mnie.- Co się stało mojemu najlepszemu przyjacielowi? - spytał brunet stając po mojej prawej stronie
- Julki nie ma. - powiedziałem opuszczając głowę.
- No i co?! Może się źle czuła? Może ją coś boli? A może zaspała? Nie wiesz co się stało, a tak się przejmujesz! - powiedział Karol dotykając moich ramion
- W sumie masz rację! Nie będę się tym przejmował. - odpowiedziałem i poszliśmy do sklepikuDwa dni później
- Hej Kari! - podbiegłem gdy tylko zobaczyłem Karola w szatni
- Siema stary... i co ? Była w domu? -spytał a ja spojrzałem na niego jakby zaczął mówić po chińsku
- Nie byłem tam... czemu pytasz? - spytałem ściągając kurtkę i wieszając w boxie z napisem 3a obok Karola
- Mówiłeś wczoraj, że tam pójdziesz? Ale ty jesteś zamyślony! - powiedział i dotknął mojego pędzla
- Przepraszam. - odpowiedziałem i lekko się uśmiechnąłem
- Nie musisz... wybaczę ci za twoje piękne błękitne oczy. - powiedział patrząc na mnie a ja od razu się rozpromieniłem
- Ale ty romantyczny. - powiedziałem romantycznie kręcąc głową na prawo i lewo
- W takiej samej skali jak ty przystojny, na samej górze. - powiedział a mi brakło słówPrzez nasze rozmowy czas szybciej zleciał. Szybciej znalazłem się pod klasą, w której miałem mieć teraz lekcje. Była godzina za dziesięć ósma. Julka powinna już być... czemu jej nie ma?
- Martyna? Widziałaś Julkę w szkole? Jest już? - spytałem, gdy tylko Karol poszedł w swoją stronę
- Mówiła, żebym ci nic o nie nie mówiła. Nie chciała z tobą gadać... - odpowiedziała chowając telefon do torebki
- Proszę, powiedz! To ważna sprawa! - powiedziałem i złączyłem swoje dłonie, na znak, że bardzo ją prosze
- No dobra! Nie widziałam jej. Nie ma jej. Siedzę tu od 7. - odpowiedziała poprawiając szminkę
- Dzięki. A nie wiesz co z nią? - spytałem a ona znowu na mnie popatrzyła. Wcześniej patrzyła w lusterko
- Tego akurat nie wiem, ale powiedziała bym ci.
- Okej. Jak się coś dowiesz, to powiedz. - dodałem i usiadłem na najbliższej ławce
CZYTASZ
DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszę
FanficPO POPRAWKACH DxD Szkoła... to spotkania ze znajomymi... szkolne wyjazdy... niby nic takiego, ale pewnego dnia dyrektor szkoły postanowił urządzić wyjazd do Wielkiej Brytanii. Mają w niej uczestniczyć uczniowie z I II i III klasy liceum. Hubert jest...