Zadzwoniłem do Karola.
Nie odebrał. Boję się o niego... a co jak coś sobie zrobi? Mama mi kazała żebym wrócił do domu od razu po lekcjach... co ja mam quźwa zrobic ? Wrócę do domu, będę próbował się do niego dodzwonić. A jak nie odbierze, to tam pójdę...Time skip - w domu
Siedzę sobie na krześle bo jest wygodniejsze niż podłoga i próbowałem się skupić na świecie, lecz myśl o Karolu zajmowała cały mój umysł. Nie mogłem się skupić, chociaż próbowałem. Nie wytrzymałem!
- Mamo! Mogę iść na spacer z Nalą? - spytałem wchodząc do kuchni.
- A umiesz już na jutro? Nala sobie poradzi... - powiedziała moja mama odwracając się w moim kierunku
- Umiem umiem! Proszę, tak mi się chcę chodzić... proszę! - powiedziałem i podszedłem jeszcze bliżej do niej
- No dobrze... idź ale nie na długo! - odpowiedziała moja mama a na mojej twarzy pojawił się uśmiech
- Dziękuję!Na całe szczęście się zgodziła. Tak naprawdę to ja nawet nie umiałem jednej definicji, jednego wzroru z fizyki... Ale skoro kujon ze mną siedzi, to czemu tego nie wykorzystać?
Wziąłem smycz i założyłem ją kotu. Założyłem kurtkę i buty. Bardzo szybko wyszedłem.
Udałem się oczywiście w kierunku domu Karola. Nie wiem czy będzie w domu, ale najważniejsze jest, żeby się coś dowiedzieć.
Zapukałem.
Nic
Zapukałem ponownie
Nic
Zapukałem drugi raz
Cisza
Zapukałem któryś tam raz
- I co tak pukasz, już idę! - od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech, że w ogóle go spotkałem
- Cześć.
- To ty? Wejdź. - powiedział wypuszczając mnie do mieszkania
- Co ci się stało?
- It's me? Ja? Mi się miało coś stać? Nie, skąd! - popatrzyłem na niego i bardzo zacząłem się martwić. Czy on coś brał?
- Słuchaj, martwię się o ciebie! - powiedziałem w końcu
- Ale o co tobie chodzi?
- A tobie?
- Mi chodzi o wieczny Friendzon..., a tobie?
- Kogo friendzonujesz?
- Nie powiem!
- No powiedz, jestem twoim przyjacielem!
- Zamknij się! - wziął szklankę i mocno uderzył nią o blat
- Co ja złego powiedziałem? Tylko spytałem...
- Mi chodziło o...
- No powiedz.
- O...
CZYTASZ
DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszę
FanficPO POPRAWKACH DxD Szkoła... to spotkania ze znajomymi... szkolne wyjazdy... niby nic takiego, ale pewnego dnia dyrektor szkoły postanowił urządzić wyjazd do Wielkiej Brytanii. Mają w niej uczestniczyć uczniowie z I II i III klasy liceum. Hubert jest...