... Tak!

1.6K 119 45
                                    

Pojechaliśmy na policję. Bardzo bałem się o moją dziewczynę... chociaż ona... nie ważne! Najważniejsze jest, żeby ją znaleźć!!!

- Chodź Hubi! - powiedział brunet trzymając mnie za rękę
- Idę - odpowiedziałem i pobiegłem za nim
- Nie smutaj, znajdzie się - dodał jeszcze Karol wsiadajac so samochodu
- Nie smutam...

Usiadłem przy kierownicy i ruszyłem. Komisariat znajdował się dosyć nie daleko. Może było jakieś 10 kilometrów.

Gdy byliśmy już w komisariacie szybko poszliśmy opowiedzieć co wiemy.

Po zeznaniach.

- Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby odnaleźć pańską dziewczynę. Postaramy się w jak najmniejszym czasie zadzwonić z dobrą wiadomością. Do widzenia - powiedział policjant wstając. Razem z Karolem też wstalismy
- Dziękujemy. - dodałem
- A ty w ogóle jesteś pełnoletni?
- Eee... ja nie, ale mój przyjaciel jest. - odpowiedziałem pokazując na Karola
- No to w porządku.

Jutro znowu lekcje... i znowu może mnie zapytać... zrobić kartkówkę... i wiele innych możliwości, o których wolałbym nawet nie mówić

- Kari? Dzięki, że byłeś tam ze mną, ale muszę iść się uczyć... - powiedziałem gdy byliśmy już w samochodzie. Karol popatrzył na mnie a ja włożył klucz do samochodu
- No spoko, ale wiesz, że mogę cię pouczyć... pomóc ci. Wiem, że się nie pozbierasz z tymi myślami, a ja się martwię o ciebie. - dodał brunet wyciągając telefon. Nagle włączyła się muzyka, przez to, że włączyłem silnik.
- Nie musisz. Ty się poucz u siebie swojego materiału, za rok masz maturę... nie chcę, żeby marnował czasu na mnie. Z mamą się nauczę. - powiedziałem uśmiechając się. Gdy to powiedziałem ruszyłem z miejsca samochodem
- Pójdę do ciebie. Żaden problem!
- No dobra. - odpowiedziałem i pojechałem do domy

Mama jest w domu, co mam jej powiedzieć... non stop przychodzi do mnie Karol. Albo z innej strony, to co się stało z Julią... ze zaginęła i że zerwała, po dwóch dniach związku

- Cześć Hubert! Czemu tak późno?! - spytała otwierając nam drzwi
- Hej mamo...- Karol wbije donie i się pouczymy razem
- Witaj Karol. Hubert był u ciebie? - powiedziała moja mama a Karol ściągnął kurtkę i powiesił na wieszaki
- Dzień dobry. - powiedział Karol patrząc na mnie, a ja do niego mrugnąłem - Tak. Był u mnie
- Nagraliśmy odcinek, pogadaliśmy, trochę się uczylismy. - dodałem a moja mama niczego nieświadoma kiwnęła głową
- Okej. To nie potrzebnie się martwiłam. Jesteście głodni? - spytała patrząc na nas
- Nie... - powiedziałem a Karol pokręcił głową

Gdy się uwolniliśmy od mojej mamy poszliśmy do mojego pokoju. Otworzyłem książki do matmy, polskiego... chemię... i wiele więcej... Jak widziałem te książki to mi się odechciało żyć. Dobrze że jest tu Karol...

DxD Dealereq x Doknes Nie rań mnie... proszęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz