Więdnące kwiaty

17 5 2
                                    

18 grudnia 2017 roku

Sprawiedliwości! Gdzieś ty się podziała?
Ukryłaś się w pierzach, jako sowa mała.
Włożyłaś suknię białą i przez bagna brnęłaś,
Plugawiąc się grzechem, tonęłaś.
Pod wodę cię ciągnie serafinów rój,
Lecz ty nie walczysz, gnijesz jako kwiatów bój.
W oczach malejesz, w duszy czerniejesz,
Nad swą porażką ciagle bolejesz.
Lecz oto narodziło się wielu grzeszników,
Grzech malując, jako rój malowników.
O oto narodziła się twa siostra - Niesprawiedliwość,
I ma tę myśl ogarnia mnie bojaźliwość.

Szlakiem poezji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz