30 października 2018 roku
Nie można powiedzieć: DOŚĆ!
Gdy dwa serca jak dzwony grają,
Gdy twarze rumiane jak chleb ku sobie się skłaniają.
Skrywać się w namiętnościach ciemni,
Być...jak woda przy ziemi.
Jak krwią rozlana plama przy zachodzie,
Będąc przy tobie, zatrzymam słodkie twe powodzie.
Tuląc namiętnie twą twarz przy swej piersi,
Unikając morza namiętności śmierci.
Wlewając w ciebie płomienie gorącej zamieci,
Kwiatami usłane łono - aż w głowie cię zakręci.
Ust gorącem drżących odczujesz skutki na swym ciele,
Językiem wilgotnym leczysz me rany - usta twe jak zbawiciele.
***
Tak się zastanawiam czy pisać wiersze w ten sposób, czyli z tymi przerwami po wersie, czy lepiej bylo tak, jak wcześniej?
CZYTASZ
Szlakiem poezji
PoesiaBędą się tu znajdować moje wiersze, na co wskazuje sam tytuł. Swoją przygodę z poezją rozpoczęłam w 2015 roku, więc trochę czasu już minęło. Na początku chciałabym powstawiać tu starsze wiersze. Zresztą będą daty przy nich. Chcę pokazać mój progres...