Śmierć czy narodziny?

11 3 0
                                    

6 listopada 2018 roku

Me ramiona odziane płaszczem nadzei,

Choć przepaść kilometrami nas dzieli,

Ja pragnę do twej piersi się utulić,

Oczami twemi najpiękniej się zgubić.

Spłonieć żarem twego rozgrzanego ciała,

Melodia twego głosu w uchu mi rozbrzmiała:

Nie ma namiętności,

I twe kochanie w mym łonie nie zgości.

Ziemia się rozstąpiła,

Lecz oto nowa osoba łzy me zmyła.

Próbuje mnie porwać w swe ramiona,

Lecz ty się tylko przypatrujesz zgoła.

Próbuje porwać mnie do namiętności tańca,

Przyozdobić w kwiatów wieńca.

A ty wciąż tylko gały wlepiasz,

I oddalasz się w tył, uciekasz.

Szlakiem poezji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz