29 września 2018 roku
Bezkres oceanu - łzy wieczyste,
Połamane...- wszystko zniszczę.
Bezsens nadmiaru...życie;
Miłość - namiętne serca gnicie.
Chucha-nie chucha wiatr ponury,
Czarne myśli - chmury.
Wszystko się kłębi, zamyka mnie w klatce,
Potwory nękają - w czaszce.
Czarne oczodoły krwawią morzem,
Kości przeklęte - ciężar niosę.
Szkło pęka, się kruszy,
A ja się lękam burzy.

CZYTASZ
Szlakiem poezji
PoesíaBędą się tu znajdować moje wiersze, na co wskazuje sam tytuł. Swoją przygodę z poezją rozpoczęłam w 2015 roku, więc trochę czasu już minęło. Na początku chciałabym powstawiać tu starsze wiersze. Zresztą będą daty przy nich. Chcę pokazać mój progres...