Wygasanie

11 1 0
                                    

30 listopada - 1 grudnia 2018 roku

Pewna niemiłość, przeszkoda zalała rów, przecinając las,
Gdzie jesteś?... padła ściana - czy będzie nadzieja w nas?
Gdzie twej czułości śpiew? Gdzie trzepot rzęs?
Pragnę twej czułości - szyi całun, warg śmiech, ucha kęs.
Namiętności spojrzeń wiatr porzucić - wolnością...
Wir wydarzeń, zlepek gmatwań - porzucisz, czy będziesz godnością?
Bojuj! bojuj, rycerzu mój... wszakże ze złocistą tarczą wróć,
Nie uciekaj, białej flagi nie wywieszaj...nie idź na skróć.
Czerwoną szatą pierś mą wymaluj na wskroś,
Poślij kwiatów bój - różu petuni, fioletu fiołków, czerwieni róż.
Piwnych twych bagien, ciemności oczu lśniących nocami,
Upijon miłości - cierpieć namiętności kacami.
Lecz ty nie kiwasz palcem, ni mrugasz,
W bezpieczeństwie mórz się skrywasz.
Bez męstwa godności pierś dumą wypychasz bezmyślnie,
Zamykasz oczy - na cóż trud, jak można spocząć kapryśnie.
I choć oczu twych blask wciąż snami się ukazuje,
Tak twych ust dotyk marznie - rujnuje.
Kochałeś mnie bardzo przez chwil krótkich,
Ni wyjaśnień, ni śpiewów żałosnych - prawd brudnych.
Pokazałeś mi najpiękniejszą z róż, by zasłonić chwastów rój,
Odleć daleko...toń...biegnij...tylko przy mnie nie stój.
Zabierz ze mnie kłamstw swych ziarna,
Spokój...płaczę...cisza - pieśń marna.

Szlakiem poezji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz