20 września 2018 roku
Nikt nie chodzi nocą ulicami,
Choćby miał dziesiątki noży za pasami.
W sen pogrążon miasto całe,
Prócz jednego, co ma życie małe.
Umysł swój ogrom wytęża,
Z pustymi, białymi kartkami zwycięża.
Płodzi słowa, tworzy metafory,
Prowadzi wewnętrzne rozterki - spory.
I wypełnia jego żyły podniecenie,
Robiąc, co ulubion - myślenie.
Świetlistym wzrokiem spogląda na gwiazdy,
Słysząc jednym uchem pojedyncze pojazdy.
Sen klei powieki dopieroż nad ran,
Zasypia w łóżku, czując się sam.

CZYTASZ
Szlakiem poezji
PoesíaBędą się tu znajdować moje wiersze, na co wskazuje sam tytuł. Swoją przygodę z poezją rozpoczęłam w 2015 roku, więc trochę czasu już minęło. Na początku chciałabym powstawiać tu starsze wiersze. Zresztą będą daty przy nich. Chcę pokazać mój progres...