Strach

22 2 0
                                    

18 grudnia 2018 roku

Ćma przerażenia przysiadła na mym sercu,
I zbielałymi oczyma spojrzałam w głąb,
Rzeki blade czasu nie miercu,
Płynę wodą głęboką, choć widzę ląd.
Skąd wiatr przypływa, że serce me tak drży?
I skąd szept twój nadciąga niecichy?
Fizys mój blady się kropi, już mży,
Myślałam, że to ty, a to tylko marzeń mych mogiły.
Rumiane blizny pulsują soczyście,
Blade wargi pragną twych ust,
Spoglądam wzrokiem przed siebie mgliście,
Trzymając różę, pociągam za spust.
A wokół mnie ciemne otchłanie,
Dotykają mnie zimnymi dłońmi,
Ślepia się kleją jak na spanie,
Obdarzając mnie martwymi wońmi.

Szlakiem poezji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz