Koniec

7 3 0
                                    

3 grudnia 2018 roku

Dla ciebie puste są słowa miłości,
I pragnąc jedynie beznamiętnej czułości,
Całunów legiony na mej szyi składałeś,
Patrząc czule w oczy, przebrzydłe przysięgi zmawiałeś.
Słając uśmiechów słodkie mogiły,
Me usta się przed twymi wargami broniły.
Śpiewy ptaków przemienion w ropuch skrzek,
Arogancji okrzyki falami biją o brzeg.
Pełen namiętnych nieprawd twój wzrok,
Jedna myśl w głowie - błędny krok. Lecz śmiechami mnie podsyciłeś,
Jesteś przegrany, choć to ty zraniłeś.

Szlakiem poezji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz