James
Odprowadziłem Ninę do domu, całą drogę się nie odzywaliśmy. Ona była w szoku, ja kombinowałem co zrobić z ciałem. Nawet się ze mną nie przegnała, po prostu weszła do środka. Naprawimy to co się między nami stało, ale teraz muszę zająć się problem. Kurwa jak to się stało? Lecąc do budynku zdałem sobie sprawę że będę musiał dokładnie przeszukać jego biuro i to zanim ktoś się zorientuje że zniknął. Wylądowałem przed głównym wejściem do budynku i pobiegłem na dół. Widok wampira mnie zaskoczył.
- Co tu robisz?
- Chce ci pomóc z ciałem.- powiedział unosząc złożony biały materiał do góry.- Wykopałem dół dwieście metrów stąd.
- Dzięki, gdzie reszta?
- Mój brat zadbał o ich bezpieczny powrót do domów.
To była chyba najmilsza rozmowa jaką że sobą przeprowadziliśmy. Rozłożyliśmy tkaninę na podłodze i położyliśmy na niej ciało. Zawinęliśmy je i związali. Przerzuciłem go przez ramię i podążyłem za wampirem.
- Jak masz na imię?- spytałem. Znałem go kilka dni ale nadal nie wiedziałem jak się nazywa. Po tym wszystkim nie chciałem zwracać się do niego wampirze, albo ej ty.
- Dean.
- James.
- Co z dziewczyną?
- Jest w lekkim szoku, ale da radę, jest silna.
Wrzuciliśmy ciało do środka i przysypaliśmy je ziemią. Poleciałem do gniazda i prosto do gabinetu inkwizytora. W środku panował idealny porządek, regały zapełnione były segregatorami z dokumentami. Zacząłem je przeglądać, to były ocalałe dokumenty ze spalonych gniazd, nie było ich wiele. Nasze papiery też tu były, nawet szablony wniosków które powinny być u dyrektora gniazda. Chciał przejąć nasz okrąg? Zagotowało się we mnie. Jakaś lampka zaświeciła mi się w głowie. Ten skurwiel miał tutaj oryginały wszystkich dokumentów z trzech gniazd. Mógłbym podrzucić świeży wniosek i nikt by się nie zorientował, każdy by pomyślał że to przez zamieszanie z atakami na gniazda. Na coś się jednak przydał ten psychol. Kurde nie powinienem tego robić bez jej wiedzy ale nie mam czasu. Usiadłem za biurkiem i napisałem wezwanie Niny na szkolenie. Z datą na dzień przed atakiem. Potem napisałem list do głównej rady o znalezieniu zaginionego dokumentu stwierdzającego wygnanie Jima Wooda z datą ataku i wsadziłem do koperty. Jeszcze fałszywa metryka urodzenia i "odnaleziony dokument". Ten ostatni sprawił mi największą trudność, w końcu wybrałem najczęstszą przyczynę wygnań. Młody chłopak zakochał się w ludzkiej dziewczynie która nie chciała należeć do naszego świata. Po dwóch godzinach mogłem zająć się przeszukaniem biurka i telefonu. Wydaje się że nikomu nie powiedział ani o Ninie ani o wampirach. Mieliśmy niesamowitego farta że pracował sam.
Nina
Położyłam się spać, byłam tak strasznie zmęczona i wyziębiona. Ale gdy tylko zamykałam oczy widziałam jak James podnosi miecz i odcina Calesowi głowę. Właśnie widziałam morderstwo i nie przeraża mnie to. Przeraża mnie jakie to będzie miało konsekwencje dla mojej połowy. Nie dam rady bez niego. Kurwa. Uporamy się z jednym to pieprzy się drugie. Zazwyczaj w takie wieczory jak ten zamykam oczy i wyobrażam sobie nas w świecie bez tych wszystkich problemów. Ale teraz nawet to nie pomaga.
CZYTASZ
Skrzydlaci Wojownicy
Fantasy"Gdy podchodziłam do lądowania poczułam jego dłonie na tali. Po chwili leżałam na brzuch a on siedział na moich plecach. - Złóż skrzydła- poczułam jak zacisnął swoją dłoń na moim karku. Zaczełam głębiej oddychać. Najpierw złożyłam prawe a potem lewe...