Stałem tak dłuższą chwilę wpatrując się w chłopaka. Jego mina bardzo dobrze przedstawiała to co czuje. Na twarzy wyraźnie widniał smutek i strach. Przez chwilę zdawało mi się jakbym usłyszał jeszcze ciche "Proszę.. ". Ale nie byłem tego pewien. Po dłuższej chwili chłopak znów spojrzał na dół, na przepływającą pod mostem rzekę. Wtedy dotarło do mnie, że potrzebuje on pomocy. Mojej pomocy. Musiałem coś zrobić. Dlatego odezwałem się w końcu spokojnym głosem:
- Proszę zastanów się nad tym co chcesz zrobić. - chłopak cały czas patrzył się w dół, nie reagując w ogóle na moje słowa. - To nie ma sensu. - dopiero po tych słowach chłopak odwrócił się i spojrzał mi prosto w oczy.
- Ty nic nie rozumiesz. - z trudem powiedział, przełykając głośno ślinę, poprawiając przy tym swoją grzywkę ciemnych, brązowych włosów, które przykrywały mu oczy. I rzeczywiście może nie rozumiałem. Nie wiedziałem dlaczego chce to zrobić, dlaczego chce skoczyć. Ale chciałem się dowiedzieć, żeby wiedzieć jak mu pomóc. Cały czas zachowywałem dobrą odległość od chłopaka i nie robiłem gwałtownych ruchów, żeby się mnie nie wystraszył. Odpowiedziałem mu spokojnym i cichym tonem:
- Więc pozwól mi zrozumieć. - tak naprawdę w głowie miałem mieszane uczucia. Strach. Żal. Ciekawość. Przecież nikt od tak nie znajduje się w takiej sytuacji. Ale mimo to starałem się być spokojny. - Zejdź to porozmawiamy na spokojnie.
- Nie. - chłopak odpowiedział stanowczo - Dla mnie życie już nie ma sensu. Straciłem jedyną osobę która była dla mnie wsparciem. Jedyną osobę która umiała chronić mnie przed ojcem... Mając ją mogłem jeszcze jakoś czuć się bezpiecznie. - w jego głosie słyszałem smutek.
Po tych słowach, od razu zacząłem sie zastanawiać o kim on może mówić. Kogo może mieć na myśli. Dlatego spokojnie zadałem pytanie:
- Straciłeś kogoś bliskiego?
Chłopak trochę mocniej chwycił się metalowego słupka i spoglądając na mnie po chwili odpowiedział:
- Tak... brata, Jina - takiej odpowiedzi sie nie spodziewałem, ale to rozumiałem. Strata kogoś z rodziny jest ciężka do przejścia. Po krótkiej chwili milczenia dodał - Zginął w wypadku. - od razu zauważyłem, że po policzku chłopaka spływała łza. Cały sie trząsł. Rozumiałem go, nie mógł sobie poradzić po stracie bliskiej osoby. Jednak stwierdziłem, że rozmowa z nim bedzie najlepszym rozwiązaniem. Wiedziałem, że muszę być spokojny. W końcu się odezwałem:
- Wiem, że to ciężkie dla ciebie i to rozumiem. - przerwałem na chwilę - Sam kiedyś straciłem kogoś bliskiego. W końcu po dłuższym czasie udało mi się z tym żyć.
Stwierdziłem, że postaram się chociaż trochę rozluźnić atmosferę. Więc dodałem:
- Jestem Kim Taehyung. - na chwilę zapanowała cisza. Od razu zapytałem - A ty jak masz na imię?
Chłopak chwilę sie zastanawiał czy odpowiedzieć, ale w końcu się zdecydował i odparł :
- Jestem Min Yoongi - Po tej odpowiedzi odwrócił się moją stronę i spojrzał mi prosto w oczy.
Widać było, że potrzebował on osoby z którą mógłby porozmawiać... szczerze. A ja chciałem być tą osobą. W końcu wziąłem sie w garść, nabrałem pewności i stanowczo powiedziałem:
- Zejdź proszę na dół, porozmawiamy. - Yoongi przez chwilę zastanawiał się nad moją propozycją, jednak znów spojrzał się na przepływającą pod nami rzekę - To co chcesz zrobić nie ma sensu, pomogę ci przez wszystko przejść. Tylko proszę zejdź na dół.
Chłopak w pewnej chwili podniósł głowę spoglądając na wieczorne niebo. Wziął głęboki wdech, nabrał powietrza do płuc i po chwili je wypuścił. Po kilkunastu sekundach zastanowienia Yoongi powolnym i ostrożnym krokiem, zaczął schodzić z ogrodzenia mostu. Postawił jedną nogę na chodniku, następnie drugą. Kiedy już bezpiecznie stanął na chodniku, powolnym krokiem zbliżyłem się do chłopaka. Zobaczyłem, że cały się trząsł. Wiedziałem, że zapewnie z nerwów, ale napewno także z zimna. Nic dziwnego skoro miał na sobie tylko białą, cienką bluzę, a na dworze trochę się ochłodziło. Dlatego szybko ściągnąłem swoją czerwoną kurteczkę i narzuciłem ją na ramiona Yoongiego.
CZYTASZ
Be With Me [taegi]
FanfictionYoongi po wielu przejściach myśli, że jego spokojne i szczęśliwe życie na tym świecie dobiegło końca. Jednak kiedy Taehyung pewnego wieczoru spotyka przypadkiem chłopaka i ratuje go od strasznej decyzji, oboje zdają sobie sprawe, że są dla siebie ws...