Rodział 34

569 45 47
                                    

- Miiiłość rooośnie woookół naas~ usłyszeliśmy z Yoongim darcie się na uchem (bo śpiewaniem bym tego nie nazwał) przez co się obudziliśmy.

Otworzyłem zmęczone oczy, po czym zauważyłem stojącego nad nami uśmiechniętego Kuzyna.

- Co się drzesz? - spytałem przecierając oczy.

- Tak uroczo wyglądacie razem. - zaśmiał się Soo, robiąc słodką minkę.

Spojrzałem na przytulonego do mnie Yoongiego, który nadal leżał. Kiedy spał, a jego włosy były ułożone w każdą możliwą stronę świata i były w nieładzie, wyglądał naprawdę uroczo.

- Yoongi wstawaj. - powiedziałem, szturchając Yoongiego, po czym usiadłem na łóżku.

- Już, już. - odparł zachrypniętym głosem.

- Co dzisiaj mamy w planach? - spytałem

- Dzisiaj idziemy na kajaki. - odparł wchodzący do domku uśmiechnięty Hoseok. Jak on z rana może mieć taki dobry humor? - W ogóle to część.

- Cześć. O której idziemy na te kajaki? - spytałem

- Po obiedzie. - odparł brunet.

Do obiadu było jeszcze sporo czasu, dlatego każdy miał czas dla siebie i mógł się zająć sobą. Soo brał prysznic w łazience, Yoongi leżał na łóżku, Hoseok przeglądał coś w telefonie, a ja po prostu zajadałem się żelkami.

- Rzuć mi jednego żelka. - odparł Yoongi leżący na łóżku.

- Skąd wiesz, że chce się z tobą podzielić? - spytałem

- Bo mnie kochasz. No nie bądź taki. - odparł Yoongi, na co Hoseok spojrzał na niego.

Wziąłem jednego żelka do ręki, po czym rzuciłem w stronę Yoongiego.

- Chcesz też? - spytałem siedzącego Hoseoka.

- Jak już rozdajesz to tak. - zaśmiał się, po chwili chwyciłem jednego żelka, po czym rzuciłem w stronę bruneta.

- Ja też chcę. - odparł Soo, wychodzący z łazienki.

...

Po obiedzie wszyscy zgromadziliśmy się nad jeziorem, gdzie każdy dobierał sobie parę, z którą będzie dzielił kajak. Ja dobrałem się oczywiście z Yoongim, za to Soo z Hoseokiem.

Kiedy wszyscy ubrali swoje kamizelki, nauczycielka zacząła tłumaczyć parę zasad.

- Proszę was o to, abyśmy wszyscy trzymali się razem, żeby nikomu nie wpadł do głowy jakiś pomysł aby się oddalić. Uważajcie na siebie, starajcie się nie wpaść do wody. Wrazie jakichkolwiek problemów my - wskazała na drugiego nauczuciela. - Bedziemy zawsze niedaleko. Czy wszyskto jasne? - spytała nauczuciela

- Tak. - odparliśmy.

- W takim razie, jeżeli chodzi o trasę, wygląda ona tak... startujemy tu, płyniemy przez jezioro, następnie wpływamy na rzeczkę która ciągnie się przez las, płyniemy cały czas wzdłuż, a na końcu z rzeki wpłyniemy z powrtem na jezioro i wracamy tutaj. To wszystko, możecie wsiadać do kajaków i pokolei odpływać.

- Siadaj z przodu. - powiedziałem w stronę Yoongiego.

- Czemu ja? - spytał

- Jesteś niższy. - rzuciłem

- Niech ci będzie. - odparł, po czym wsiadł na przednie miejsce.

Po chwili wszyscy płynęliśmy już po jeziorze. Trafiła nam się naprawdę piękna pogoda. Słońce ogrzewało nasze ciała, przez co naprawdę przyjemnie się podróżowało.

Be With Me [taegi] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz