Kilka dni później...
Od spotkania z moim kuzynem JinSoo minęło kilka dni. Razem z Yoongim spędzamy z nim często czas. Na początku ze względu na to, żeby chłopak bardziej zapoznał się miastem i szkołą. A teraz, po prostu chcemy nadrobić stracony czas i wszystkie lata które się nie widzieliśmy. Yoongi z JinSoo mimo ich dość nieprzyjemnego pierwszego spotkania, bardzo się polubili, co mnie bardzo cieszy.
Siedzieliśmy w trójkę na ławce znajdującej się koło boiska. Właśnie robiliśmy sobie przerwę od grania, kiedy zaczął dzwonić telefon kuzyna.
Po chwili chłopak odebrał telefon.- Halo?.... Ok... Zaraz będę...
Chłopak rozłączył się i schował telefon do kieszeni.
- Chłopaki, ja będę się zbierał. Mama dzwoniła, obiecałem jej, że pojadę z nią na zakupy. - odparł, po czym wstał z ławki.
- Spoko. Narazie. - oddaliśmy niemal równo z Yoongim. Przybiliśmy sobie męska piątkę na pożegnanie, po czym również wstaliśmy z ławki.
- My też się zbieramy, co? - spytałem
- Tak. Jestem zmęczony. - odparł Yoongi
Na dworze robiło się ciemno, więc lepiej jakbyśmy trzymali się razem.
Zabraliśmy swoje rzeczy, po czym skierowaliśmy się w stronę przystanka autobusowego. Po kilkunastu minutach dojechaliśmy na osiedle gdzie mieszkał Yoongi. Pożegnaliśmy się, po czym chłopak wyszedł z autobusu, a ja jechałem dalej.Po prawie godzinie znalazłem się w domu. Reszta wieczoru zleciała mi dość szybko. Na szczęście jutro mamy wolne. Po godzinie bezczynnego leżenia, wziąłem przysznic, przebrałem i położyłem się.
Stwierdziłem jednak, że napiszę do Yoongiego.TY
Śpisz?YOONGI
Jeszcze nie.TY
Tak myślałem, może pójdziemy jutro do kina?
YOONGI
Dobry pomysł. Ale tym razem ja wybieram film.TY
Nie. nie. Ja wybiorę. Bo ty jak zwykle wybierzesz horror.YOONGI
Nie prawda. Ja wybieram. Jestem starszy.TY
A ja jestem wyższy.YOONGI
A ja mądrzejszy.TY
Kłóciłbym się, ale niech ci będzie. :DYOONGI
Dobra. Idziemy spać?TY
Taa. Dobranoc.YOONGI
Dobranoc.
Po krótkiej chwili udało mi się odpłynąć do krainy Morfeusza.
* *
Następny dzień, popołudnie..Dzień zapowiadał się spokojny. Pogoda była piękna, na niebie widniało słońce, nie było też żadnej chmurki, jednak na dworze panował nieprzyjemny wiart.
Za chwilę Yoongi miał zjawić się pod moim domem. Została mi jeszcze godzina do jego przyjścia, dlatego podszedłem do swojej szafy i zacząłem szukać jakiś wygodnych ubrań. Po chwili byłem już ubrany, zdecydowałem się na czarne dżinsy i zwykłą bluzę z kapturem.
CZYTASZ
Be With Me [taegi]
FanfictionYoongi po wielu przejściach myśli, że jego spokojne i szczęśliwe życie na tym świecie dobiegło końca. Jednak kiedy Taehyung pewnego wieczoru spotyka przypadkiem chłopaka i ratuje go od strasznej decyzji, oboje zdają sobie sprawe, że są dla siebie ws...