14

101 14 9
                                    

Pov Leo

Do końca dnia siedzielismy u mnie i gadaliśmy na temat naszego zespołu. Objasnialem mu jak wyglądać będzie jego życie jako wielkiej gwiazdy i jak na razie będziemy załatwiać sprawy. Wspólnie wybraliśmy nazwę „ Bars and Melody“ sam nie wiem jak na to wpadliśmy no ale cóż spodobało nam się. Mój fandom do rej pory nie miał nazwy, ale kiedy zaczniemy tworzyć jako Bars and Melody nazwiemy nasze fanki BaMbinos. Bambino to po włosku dziecko a BaM to będzie nasz skrót.

Ciągle nie wierze, że udało nam się zaprzyjaźnić i stworzyć duet. No dla mnie to voś cudownego nie doopisania, a co to musi być dla niego. Wieczorem kiedy oglądaliśmy film Charlie dziwnie się zachowywał. Był jakby nerwowy, nie potrafił się skoncentrować.

- Charlie? Wszystko w pożądku? - spytałem troskliwym tonem

- Bo ja... Uwarzam cie jak przyjaciele, którego nigdy nie miałem i bardzo długo zastanawiałem się czy ci to powiedzieć.- był zmieszany i lekko przerażony - Dałes mi tak dużo, że nie wiem jak ci się odwdzięcze. - widziałem łzy w jego oczach - Mój ojciec się nade mną znęca. - zszokował mnie

- J-jak to możliwe? - schował twarz w dłoniach i płakał

- A wyniki moich badań były złe przez to, że parę dni wczesniej mocno mnie pobił. - jak można być takim okropnym człowiekiem, mocno go przytulilem - U mnie w domu nigdy nie było kasy na nowe rzeczy, ledwo dawalismy rade. A on cała kasę przepijał po tem wracał do domu i traktowal mnie jak worek treningowy.

- Spokojnie, ćśśśś. Teraz wszystko ci się ułoży. Pomoge ci z ojcem. Przekonany twoja mamę by go zostawiła. Razem damy rade.

- Dziękuje. - głaskałem go po głowie by się uspokoił - Ciesze się, że cie mam. - awwww jaki on słodki

- Jesteśmy przyjaciółmi i zawsze będę przy tobie. - mówiąc to spojżałem w jego oczy, są takie piękne. Nagle poczulem, że się do niego przybliżam, tak bardzo pragnąłm spróbować jego ust. Patrzyłem na niego jak zaczarowany. Chwile później językiem badalem jego podniehienie, sprawiając mu tym samym przyjemność. Położylem go na kanapie i usiadlem na jego biodrach nie odrywając od siebie naszych ust. Lekko przygryzalem jego wargę na co wzdychał, powoli wprawialem swoje biodra w ruch, przez co ocieralem się o jego członka. Wsłuchiwałem się w jego słodkie jęki, które były mega podniecające.

- Dziękuje Leo, już mi lepiej. - odsunął się ode mnie wybudzając mnie z transu

Czemu to nie byla prawda? Ja chce miec jego i tylko jego, dla siebie. Kiedy juz będziemy razem będziemy to robić cały czas, aż nie będzie mógł usiąść na tym zgrabnym tyleczku.

-  Może masz na coś ochotę? - bo ja mam na ciebie

- A masz czekolade do picia?

- Tak, mam. Zaraz nam zrobię. - nie czekając na żadna odpowiedz podszedłem do szafki i wyjąłem czekoladę jak i mleko z zamiarem przygotowania napoju. Nie wierze, że moja wyobraźnia aż tak była realna. Zdawało mi się, że na prawdę tak słodko jęczał pode mną. Lepiej żebym się ogarnął, bo to co się ze mną dzieje może poważni mi zaszkodzić.

****

Wie ktoś kto wygrał konkurs ys?

Proszę wyrównajcie odczyty

Dance (not) like you ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz