41

56 8 5
                                    

Po meczącym dniu w szkole wróciłem wyczerpany do domu. Jedyne na co miałem ochotę to długa kąpiel w wannie. Jednak nie było mi to dane. W progu powitał mnie mój chłopak.

- Hej skarbie. Ciężki dzień? - spytał widząc mnie w kiepskim humorze

- Nie masz pojecia jak bardzo.

- Mów co się takiego wydarzyło. - podał mi talerz z jedzeniem

- Dziękuje. Już na pierwszej lekcji, jedna z uczennic udawała, że skręciła sobie kostkę. Kiedy sie nad nią pochylilem pocałowała mnie. - powiedziałem z obrzydzeniem

- Jebana suka. Jak ona kurwa Mogła.

- Poszedłem z nią do dyrektora. Musiała mnie przeprosić i przez cały tydzień będzie sprzatac sale lekcyjne. I musi napisać 500 słów o tym, że nie wolno całować nauczycieli.

- Dobrze jej tak. Niech się cieszy, że mnie tam nie było. Pokazalbym jej kto jest twoim panem. - usmiechnał się perfidnie i zaczął się Śmiać

- Tak. Mam dość tej szkoły. Każda z tych lasek przystawia się do mnie i myśli, że poderwie.

- Mam pomysł. Może jutro pójdę do ciebie jak bedziesz miał dyżór i powitam całując. - zrobil to co powiedział

- Każda z tych lasek zobaczy, że jestem homo. I może w reszcie się odczepią. Podoba mi sie to.

Kiedy zjadlem miałem ochotę się położyć, ale Corbin przypomniał mi, że miałem naprawić jakąś półkę w jego biórze. Bardzo mi się nie chciało, ale musialem to zrobic. Po tem powiedział, że moja kolej na zrobienie prania co wykonałem jeszcze nie chętniej, i tak do Końca dnia Corbin wymyślał jakieś rzeczy do naprawy czy do zrobienia. Następnego dnia wstałem w trochę lepszym humorze. Powiedziałem, żeby przyjechał na przerwie po drugiej lekcji. W szkole nic nowego, witalem się z każdym kogo mijalem po tem lekcje gdzie było tak samo „panie Lenehanie może mi Pan pomuc?” ze strony nastolatek. I przerwa na której miał zjawić się mój wybawca. Stałem na korytarzu gdzie miałem dyżór i czekałem, aż pojawił się w drzwiach. Każdy się na niego spojżał bo jie da sie ukryć, jest mega przystojny. Uśmiechnął się do mnie i podszedł realizując nasz plan.

- Hej kochanie.

- Hej Skarbie. - objąłem go i musnąlem jego usta, ale on chciał zaznaczyć, że jesteśmy razem i pocalował mnie jeszcze raz na o wiele dłużej niż przed tem. - wystarczy jesteśmy w szkole.

- No i? Ja tu sie nie ucze. - zasmialismy się

- Proszę pana? - podeszła do nas grupka dziewczyn z klas 3

- Tak? Stało sie coś? - udawalem przejętego

- Nie, ale... Czy Pan jest gejem?

- Tak, ale nie wiem co w tym dziwnego. Przecież jestescie już dorośli i wiecie jak to jest z homoseksualistami.

- A to pana chłopak? - dopytywała dalej nie wierząc

- Tak. - odpowiedziałem dumnie

- O skarbie bo zapomniał em moi rodzice przychodzą dzisiaj do nas na obiad. I jak skonczysz prace to oni już mogą być dlatego chcialbym, żebyś się zachowywał przyzwoicie jak wrócisz.

- Wiesz że przy tobie jest mi ciężko się powstrzymać. - poruszylem sugestywnie brwiami, a ich miny były nie do opisania.

Chyba teraz będę miał spokuj z ich podrywem. Może troche przesadzilismy, ale było warto. My śmialismy się w najlepsze a uczniowie patrzyli się na nas jakbysmy byli z marsa. (No tak Lenehan ty nigdy nie bylyś zwykłym człowiekiem). Kiedy zabrzmiał dzwonek na lekcje pożegnaliśmy się, wchodząc do pokoju nauczycielskiego miałem wspaniały humor.

****

Obiecałam sobie że do tego nie wrócę, ale kurwa widocznie jestem, aż tak beznadziejna, że nie potrafie z tym skonczyć

Dance (not) like you ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz