11

96 12 10
                                    

Gdy skończylismy jedzenie Leo zaproponował spacer, na który się zgodziłem. Spacerowaliśmy w niezręcznej ciszy, która przerwał mój telefon.

- Muszę odebrać. - powiedziałem po czym odszedłem - Halo, mamo?

- Przepraszam syneczku, ale nie dam rady Przyjechać po ciebie. Musisz wynająć pokój w hotelu.

- No dobrze, skoro nie dasz rady. Poszukam Czegoś taniego.

- Przepraszam.

- Nie no w porządku. Kocham cie.

- Ja ciebie też. Pa - rozłączylem się i wróciłem do bladyna ( włosy farbowane na bląd ), jest już późno i ciężko będzie mi,znaleźć jakiś nocleg - Przepraszam cie, ale muszę iść.

- Coś się stało? Może mogę jakoś pomuc?

- Nie, myśle, że nie.

- Powiedz, spróbuje ci pomuc. - odpowoedział z troską

- Ehh moja mama nie może po mnie przyjechać, a ja nie mam zbytnio kasy by wynająć pokój w hotelu.

- To może przenocujesz u mnie? Wynajmuje mały apartament blisko sali tanecznej, a mam dwa łóżka i może chciał byś?

- Nie chce się narzucać.

- Nie narzucasz, możesz zostać na dłużej jeśli chcesz. No to jak? Idziemy do mnie?

- Tak. Dizękuje ci bardzo. - przytulilem go z radości

- Nie masz za co.

Poszliśmy do jego apartamentu, kiedy weszliśmy do środka aż mi szczęka opadła, na wejściu po lewo jest mały aneks kuchnny, na wprost kanapa z widokiem na wielki telewizor przed stoi mały stolik kawowy. Na prawo od wejścia są schody, a pod nimi znajduje się dodatkowe łóżko. Wszystko jest w kolorze białym i czarnym. ( apartament Leo jest taki jak prawdziwy dom Lenehana).

- Nie sądziłem, że aż tak ci się spodoba. - zaśmiał się widząc moja minę

- Wow, mieszkasz wspaniale.

- Dzięki i sory za bałagan, ale nie miałem czasu by ogarnąć. - od razu nie zauważylem tych porozrzucanych ubrań i śmieci.

- Nic nie szkodzi. Jeszcze raz bardzo ci dziękuje.

- A ja jeszcze raz mówię że nie musisz mi dziękować. Herbaty?

- Tak, poprosze.- wstawił wodę na herbate

- Czuj się jak u siebie. Na górze jest moje łóżko, garderoba i łazięka. Możesz wziąć jakieś moje ubrania, jeśli chcesz. Mój szlafrok jest niebieski, a ręczniki są w szafce pod zlewem.

- Ok, dzięki. - wszedłem po schodach, a po tem do łazięki. Wziąłem szybki prysznic, wytarlem ciało ręcznikiem i założyłem bokserski. Zazwyczaj śpie w samych bokserkach, więc założyłem szlafrok, który był różowy. No, ale nie będę chodził po jego mieszkaniu w bokserkach. 

- Zrobiłem ci herbatę i zmieniłem pościel. - powiedział gdy schodziłem po schodach - Do twarzy ci w różowym. - prześwietlił mnie od góry do dołu

- Dzięki. - patrzylismy się na siebie przez chwile po czym poszedł na górę pewnie zrobić to co ja chwile temu

Usiadłem ze szklanką herbaty na kanapie i włączyłem telewizor (pomyślałam by napisać że przyłączone było na kanał porno, ale się powstrzymałam XD) akurat leciał kanał muzyczny i piosenka Ariany Grande - „No tears let to cry", uwielbiam tą piosenkę, znam cały tekst na pamięć i jak zwykle nie mogłem się powstrzymać i zacząłem śpiewać.

- Charlie...

- Ja...ummm..eeee...- zaciąłem się nie wiedzialem co powiedzieć

- Masz cudowny głos.

******
Czy mi,się zdaje czy Charlie i Ana zamieszkali razem?

Ale chyba tak😭😭😭😭😭

Życie mi się coraz bardziej wali

Chce by Charlie był szczęśliwy, ale mimo że nie znam Any to mam wrażenie że jest bardzo fałszywa i strasznie jej zazdroszcze, bo ma Charliego

😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭

Dance (not) like you ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz