39

51 9 12
                                    

I jeszcze jeden na walentynki.

Pov Leo

Wróciłem do domu dopiero około 7. Nie byłem wstanie zrozumieć jego zachowania. Musiałem sie napić, poszedłem do jednego z lepszych klubów, gdzie można się wyluzować. Znałem właściciela, wiec bez żadnych problemów poszedłem na tyły klubu. Dostałem sporą działkę kokainy, którą od razu przyswoiłem. Pomogła mi na chwile zapomnieć o jego słowach: „pieprzyliśmy się i było nam cudownie.“  Mimo to nie rozumiałem go, ale przez to coraz bardziej go pragnąłem. Pragnąłem go zrozumieć. Najpierw mnie całuje, po tem udaje, że tego nie robiliśmy i się na mnie wydziera.

Od razu po powrocie do domu usnąłem. Obudziłem się dopiero po 15. Nikogo nie było w domu, wiec nie było co robić. Narazie nie chciałem sie spotkać z Jerrym, w pewnym sensie go zdradziłem no i ciągle nie mogę przestać o nim myśleć. I to jest wkurzające. Spędziłem 3 miesiące w psychiatryku lecząc się, by o nim nie myśleć, a teraz spotykamy się i na nowo warjuje na jego punkcie. Uznałem, że do niego napisze.

Do realcharlielenehan:

Możesz mi wytłumaczyć dlaczego mnie pocałowałeś?

A po tem tak po prostu udawałeś, że to nie miało miejsca?!

Zobaczyłem, że odczytał i coś pisał. Długo zajęło mu napisanie tak krótkiej wiadomości.

Pov Jerry

Wkurzyłem się na Leo. Poszedł przez niego do psychiatryka, a teraz zastanawia sie co u niego?! Nie mogłem patrzeć jak będzie cierpiał. Uznałem, że będzie lepiej jak sam sobie pogadam z nim.

Do realcharlielenehan

Posłuchaj! Musimy pogadać. Leo jest bardzo słaby psychicznie, a ty możesz mu poważnie zaszkodzić. Lepiej, żebyś się od niego odczepił. Chce sie spotkać dzisiaj o 18 na blue street. Lepiej przyjdź.

Martwie się o Leo. Jest bardzo słaby psychicznie i byle co może zranić jego uczucia. Nie pozwole by ten cały Charlie znów go skrzywdził.

O umówionej godzinie byłem na miejscu. Czekałem chwile, aż zobaczyłem idącą w moją stronę postać. Z początku myślałem że to on, ale jednak nie. Był to chłopak bardzo podobny do Leo i miałem wrażenie, że go już widziałem.

- Dlaczego chciałeś się spotkać Z Charliem? - a no tak to ten jego chłopak

- Jak sam powiedziałeś chciałem się spotkać z Charliem. Gdzie on jest?

- Nie ma. Albo mówisz o co chodzi, albo idę.

- To powiedź temu swojemu chłoptasiowi, żeby przestał gadać z Leo. Niech się od niego odczepi.

- Posłuchaj mi tez się to nie podoba, a szczególnie to że się calowali.

- Całowali się?!

- Nie wiedziałeś? spotkali się w nocy. Charlie opowiedział mi o spotkaniu, ale nie mówił mi, że się całowali. Leo napisał do niego czemu to zrobił. On nie wie, że tu jestem z tobą.

- Leo nic mi nie mówił. Nie zostawie tego tak.- chwile pomyślałem i wpadlem na pomysł - Mam pewien pomysł, jak sprawdzić czy nas kochają.

- No to słucham uważnie.

***

Czasem może coś takiego napisze, ale nie trzeba tego czytać. Taki opis moich emocji może w ten sposób się jakoś trochę wyładuje.

Nie oceniaj nie musisz czytać

Mam już dość tego jebanego świata. Chce umrzeć, zabić się ale kurwa obiecałam jej, że tego nie zrobię. Jeszcze teraz walentynki najbardziej dobijajace święto. Nie nawidze siebie nienawidzę świata. Chce tylko umrzeć. Już nawet ciecie się nie pomaga.

Dance (not) like you ChardreOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz