Pov Leo
Już jutro mam zagrać na koncercie charytatywnym, jako "gość specjalny". Nikt z widowni nie będzie wiedział do ostatniej chwili o tym że tam będę. Cieszę się niezmiernie z tego powodu. Chociaż też się tym stresuję, bo niby dostałem tysiące miłych komentarzy, ale.... Co jeśli nie będą zadowoleni gdy mnie zobaczą?
Ugh Devries weź się w garść. Na nowo możesz dać ludziom radość więc nie spierdol tego.
Od kilku godzin siedzę w studiu nagrań i śpiewam losowe piosenki, niby każdy mówi że dalej jestem świetny i mój głos brzmi jeszcze lepiej, jednak ja sądzę inaczej. Zawsze coś mi nie pasuje i muszę to poprawić. Nie chce zawieść swoich fanów.
- Leo może wystarczy? Pójdziesz odpocząć przed jutrem. - zaproponował mój nowy menager
- Może masz rację, nie mogę zawieść nikogo.
- Na pewno nikogo nie zawiedziesz.
Nic nie odpowiedziałem tylko poszedłem po kurtkę i do domu. "Nikogo nie zawiedziesz" zawiodłem tego jedynego.
Czuje się z tym okropnie, miałem o nim nie myśleć, niestety nie potrafię wymazać go z pamięci. Chociaż powinienem...
-Dobra skończ o nim myśleć. - powiedziałem do siebie na głos
Chwilę później udało mi się o nim zapomnieć. No nie tak do końca ale już nie myślałem tak bardzo o tym jaki on jest cudowny i w jaki okropny sposób go potraktowałem.
CZYTASZ
Dance (not) like you Chardre
Fanfic1 część: Leondre to znany na całym świecie raper, ale też choreograf. Ma tysiące fanek ale też fanów w tym jednwgo największego. Charlie to chłopak z biednej rodziny, wielki fan Devriesa, miłośnik muzyki. Kiedy dowiaduje się, ze jego idol organizuj...