All the world's a stage,
And all the men and women merely players:
They have their exits and their entrances
And one man in his time plays many parts.Czwartek powitałam okropnym bólem głowy, przez który miałam ochotę zostać w łóżku cały dzień, nie robiąc nic więcej niż spać. Niechętnie otworzyłam oczy i pierwsze co zauważyłam to stary dziennik, który leżał w kącie łóżka, tam gdzie wczoraj go zostawiłam. Niepewnie uniosłam rękę i wzięłam go w dłonie, ponieważ musiałam wiedzieć o kim pisał właściciel dziennika. Rzuciłam zaklęcie wyciszające i otworzyłam dziennik.
- Minął tydzień od pojawienia się Catherine w Komnacie i jest to najgorszy tydzień mojego życia. Nigdy nie poznałem kogoś tak bezczelnego i głupiego zarazem, dlaczego akurat ona podniosła dziennik a nie jej ruda przyjaciółka? Ona przynajmniej jest czystej krwi.
Coś we mnie zatrzymało się na wzmiankę o rudej przyjaciółce, ale nie rozmyślałam nad tym i czytałam dalej.
- Jeśli jeszcze raz mnie uderzy to nawet sam Merlin jej nie pomoże. Będzie błagała o żebym ją zabił, głupia szlama.
Poczułam dreszcze, które przeszły całe moje ciało, ponieważ ten kto to pisał zdecydowanie nie był normalny i nie chciałabym się z nim spotkać. Nigdy.
- W końcu odzyskałem swoją magię, już nie jestem nic nieznaczacym wspomnieniem zamkniętym w głupim dzienniku... - przerwałam, patrząc na stary dziennik z przerażeniem - czyli to wszystko napisał znajomy Sky? On jest tym wspomnieniem? Nie wierzę...
Skierowała swój wzrok znów na dziennik.
- Odeszła, tak po prostu odeszła.
Uniosłam brew, ponieważ nie byłam pewna czy dziewczyna nie żyje czy może udało się jej uciec, miałam nadzieję, że uciekła i nigdy więcej go nie spotka.
Ostatni wpis roił się od pozostałych - Minęło kilka dni a ja nadal nie mogę przyzwyczaić się do jej nieobecności. Nigdy nie sądziłem, że ktoś taki jak ona zawróci całym moim światem.
Przewróciłam kartkę notatnika, aby zobaczyć najnowszy wpis, który był także ostatnim.
- Widziałem ją wczoraj z Potterem i jego cudownymi przyjaciółmi, nie zmieniła się ani trochę. Zaczynam myśleć, że podjąłem złą decyzję i usunięcie jej pamięci to nie był dobry pomysł. Nie mogę znieść tego, że mnie nie pamięta, ale to przecież dla jej dobra. Przy nich przynajmniej jest bezpieczna.
Zamknęłam dziennik a w głowie miałam jeden wielki chaos. Znowu.
Czy człowiek, który mnie porwał mógłbyć właścicielem dziennika i przyjacielem Sky? Przecież obiecał jej odnaleźć winnego śmierci Lilly a według dziennika to on ją zabił...dla jej mocy.- Co do...- zamarłam, gdy kotary mojego łóżka zostały odsłonięte a przede mną stanęła zirytowana Sky White.
- Czy ty wiesz, która jest godzina, Prince? - warknęła na mnie, aż się skuliłam - pora obiadowa i obiad na którym powinnaś być, nie mówiąc o zajęciach, które opuściłaś.
Przewróciłam oczami, na słowa dziewczyny - Nie czuje się dzisiaj najlepiej.
Uniosła brew, wyraźnie mi nie wierząc - Dlatego grzebiesz w czyichś rzeczach? To poprawia ci samopoczucie?
ESTÁS LEYENDO
Diamond Heart | tom riddle
FanfictionTo była ważna lekcja dla Catherine. Lekcja, której nigdy nie zapomniała: nigdy nie polegaj na innych gdy chodzi o twoje szczęście. Jeśli ktoś mógł ci coś dać, mógł też to łatwo odebrać.