W pokoju gościnnym rozbrzmiewa dźwięk dzwoniącego telefonu chłopaka. Jasiek przerywa prowadzoną rozmowę i szybko wstaje, a następnie szybkim marszem idzie do pokoju z którego bierze swój telefon i powraca do mnie. Kiwa głową na usłyszane słowa i chodzi po salonie, po kolei obchodząc kawowy stolik i kilka foteli. Kiedy kończy rozmowę bierze z szafki czarną czapkę z daszkiem, a następnie swój wzrok przenosi na moją zdezorientowaną twarz.
— wstawaj, mamy próby, pojedziesz ze mną — powiedział i pociągnął mnie za rękę co spowodowało , że gwałtowanie wstałam i poszłam za nim.
— janek daj mi tylko chwilę — mówię próbując wyrwać rękę z jego uścisku. — muszę się ogarnąć.
— ah daj spokój, wyglądasz pięknie — mówi biorąc klucze i wypychając mnie za drzwi.
Weszliśmy do windy i zjechaliśmy na parter. Wsiedliśmy do czarnego auta Janka i pojechaliśmy na wskazane przez Kacpra miejsce. Jadąc oglądałam widoki za oknem w zapadanym dzisiaj Krakowie w międzyczasie w tle słuchając marudzenia Janka, co do panującej na dworze pogody. Po chwili byliśmy już pod niewielkim klubem w którym dzisiaj chłopaki mieli zagrać dzisiaj jeden z pierwszych koncertów promujących nową płytę. Szybko wyszliśmy z auta i weszliśmy, a raczej wbiegliśmy do środka. W sali stał już uśmiechnięty Szyman, Kacper i Filip. Usiadłam na jednym z barowych krzesełek i z zainteresowaniem wsłuchiwałam się w teksty piosenek i oglądałam próbę chłopaków. Wpatrywałam się w każdy drobny szczegół bądź ich ruch, na końcu mówiąc im co według mojej opinii powinni poprawić. Chłopaki posłusznie się mnie posłuchali i naprawili kilka drobnych szczegółów dzięki którym show było jeszcze lepsze.
Zjedliśmy jedzenie przywiezione przez Filipa i czekaliśmy na ludzi, którzy licznym tłumem wejdą do klubu i zajmą swoje miejsca. Na backstagu wszyscy byli zabiegani ciągłymi poprawkami na ostatnią chwile, aby wszystko wyszło idealnie. Na stołach stały wypełnione butelki z alkoholem, a obok nich czerwone kubeczki i papierowe talerzyki do stojących obok przekąsek. Zbierały się też tutaj pewne osoby, które znały się z chłopakami na przykład z imprez lub liceum. Czułam się niezręcznie kiedy stałam obok Janka wsłuchując się w pojedyncze słowa lub wątki rozmowy, a w razie potrzeby kiwania głową.Złapałam rękę Janka, który stał obok i mocną ją ścisnęłam. Janek od razu oderwał się od rozmowy, przerwał ją i odszedł ze mną na bok.
— co jest?
Pyta wyrywając swoją rękę spod mojego uścisku i wkłada za moje ucho pasmo włosów. Wzruszam ramionami i schylam głowę, patrząc się na nasze nogi. Janek wyciąga swoją rękę i podnosi mój podróbek w taki sposób, abym mogła na spojrzeć mu w oczy. Delikatnie gładzi opuszkami palców mój policzek, a na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech.
—młodaaa — mówi specjalnie przeciągając ostatnią samogłoskę. — Niczym się nie przejmuj — powiedział, przygarnął mnie do siebie i zamknął w szczelnym uścisku. Objęłam go w pasie i wtuliłam się w niego i wdychałam zapach jego perfum i szlugów.
— Janek! Kacper! —krzyknął ktoś z ochrony, na co Janek odwrócił się na chwile w ich stronę.
— Nie przejmuj się okej? — wyszeptał mi do ucha, co spowodowało gęsią skórkę na całym moim ciele. — Widzimy się zaraz, trzymaj kciuki.
Powiedział, ucałował mnie w czoło i poszedł zadowolony w stronę wyjścia na scenę. Wziął jeden z mikrofonów i wybiegł na scenę zaczynając śpiewać jedną z piosenek.
Fani spisali się na medal, śpiewali z Jankiem każdą piosenkę, uczestniczyli w koncercie, a ja widziałam, że z twarzy Janka nie schodzi uśmiech, w końcu robił to co kochał.Po około godzinnym koncercie ze sceny zszedł Kacper i Janek. Na szyi miał biały ręcznik, a końcem bluzki wydarł sobie czoło. Od razu widziałam, że idzie w moją stronę. Chwyciłam go za ramiona, ustałam na palcach i mocno się do niego przytuliłam.
CZYTASZ
Wybory {Jan Rapowanie}
FanfictionWiktoria to 20 letnia dziewczyna która przeprowadziła się do stolicy i pracuje w jednej z Warszawskich kawiarenek. Pewnego dnia poznaje chłopaka, a po chwili jedna rozmowa, jedno spotkanie zmienia wszystko. Jak się to wszystko potoczy? Dowiesz się...