12. zdrada

4.9K 149 99
                                    

JANEK

Idę w stronę sypialni i siadam na łóżku ponownie wbijając usta w jej malinowe wargi. Dziewczyna trzyma ręce na mojej klatce piersiowej. Pewnie czuje jak mocno bije mi teraz serce. Pocałunkami schodzę na jej szyję i spoglądam w jej oczy. Widzę na jej twarzy piękny uśmiech. Wtulam się w jej szyję i czuje jej ładne słodkie perfumy. Dziewczyna łapie moją twarz w jej małe ręce. Patrzy się na mnie dokładnie jakby chciała wyczytać z moich oczu o czym myśle. Jej oczy nadal są czerwone od płaczu i widzę że w jej w prawym oku pojawia się mała łezka. Szybko ocieram z policzka łze i wbijam się ponownie w jej usta. Dziewczyna od razu odwzajemnia pocałunek i wsuwa palce w moje włosy i lekko ciągnie za ich końcówki. Dłońmi żniżam się na jej plecy i wsadzam pod jej bluzkę ciepłe dłonie. Dziewczyna mocna się do mnie przytula, nasze klatki piersiowe stykają się ze sobą. Wiktoria pocałunkami powędrowana na moją szyję i zostawiła kilka palących w skórę czerwonych śladów. Cicho chichocze i mocno się do mnie przytula. Obejmuję ją w pasie i kładę się na łóżku. Przymykam lekko powieki i zasypiam wtulony w dziewczynę.

WIKTORIA

Otwieram lekko powieki i próbuję wstać, ale nieumożliwia mi to Janek, który mocno trzyma mnie w pasie. Delikatnie podnoszę Jego rękę i próbuję wyjśc do łazienki.

— Nie idź nigdzie maluchu — mówi zachrypniętym głosem i przyciąga mnie do siebie i lekko całuje skóre na szyji, na co po
całym ciele przychodzi przyjemny dreszcz, a w moim brzuchu latają wesołe motylki. — Zostań ze mną — mówi po chwili ciszy, a ja odrwracam się w jego stronę.

— Jasiu idźmy gdzieś — mówię i ciągnę go za rękaw bluzy. — Zabawmy się.

—Nie chcę mi się — mówi i cicho ziewa.

— Proszę — mówię błagalnym głosem i mocno się w niego wtulam.

—Dobra — mówi i szybko wstaje z łóżka. — Idźmy do klubu. Weź Natalkę i Kacpra, ja wezmę Mateusza—mówi uśmiechnięty i od razu wyjmuje telefon z kieszeni i wstukuje szybko w ekran telefonu literki z klawiatury.

Wstaję powoli z łóżka i idę do szafy. Wyciągam z niej zwykłe czarne spodnie i pierwszą lepszą bluzę. Siadam do toaletki i robie sobie delikatny makijaż. Wpatruję się w swoje odbicie i dokładnie przyglądam się swojej twarzy. Przy krzesełku obok kuca Janek i łapie mnie za kolana. Patrzy prosto w oczy i przybliża się składając krótki pocałunek na ustach. Lekko się uśmiecham i chowam za ucho pasmo włosów.

— Jesteś taka piękna —mówi i znowu wbija się w moje usta. Odwzajemniam pocałunek i łapię jego twarz w moje małe ręce. Po chwili blondyn odrywa się od moich ust i całuje lekko w czoło. — Chodźmy już. — mówi uśmiechnięty i łapie mnie za rękę.
Wychodzimy z mieszkania i zamykam za nami drzwi. Wychodzimy z klatki i kierujemy się w stronę zamówionej wcześniej taksówki. Podajemy adres kierowcy i szybko znajdujemy się pod jednym z Warszawskich klubów. Zadowoleni wchodzimy do środka i od razu kierujemy się do baru przy którym siedzi Natalka, Szyman i kolega Janka Mateusz.

—Mati to Wiktoria — mówi i obejmuje mnie mocno ramieniem. — Wikuś to Mateusz.

— Cześć - mówię do wysokiego chłopaka  próbując przekrzyczeć muzykę i podaje mu rękę. Witam się z Natalką i Kacprem i zamawiam drinka. Obok siada Janek, który zamawia kilka kieliszków wódki po czym od razu wypija wszystkie na raz. Krzywi się na gorzki smak napoju i obejmuje mnie ramieniem. Opieram głowę i lekko przymykam powieki. Czuje się tak bezpiecznie obok niego. Janek uzależnia swoją obecnością jak alkohol lub narkotyki. Mogłabym cały dzień się do niego przytulać. Lekko uśmiecham się pod nosem i zamawiam kolejnego drinka. Obok siada lekko już pijana blondynka i zaczyna coś bełkotać.

Wybory {Jan Rapowanie}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz