—TYDZIEŃ PÓŹNIEJ—
Jest piątkowy wieczór. Siedzę na balkonie, lekki wiatr rozwiewa moje ciemne włosy wraz z dymem papierosów. Ulice świecą pustkami co rzadko zdarza się w piątkowe wieczory w centrum. Wyrzucam resztkę papierosa za balkon i wchodzę do mieszkania. Umówiłam się dzisiaj z Natalką na babski wieczór, ploteczki i oczywiście alkohol. Patrzę na zegar na którym wskazówki wskazują godzinę 20. Nagle słyszę dźwięk przychodzącej wiadomości. Chwytam telefon leżący na blacie i szybko czytam wiadomość od przyjaciółki.
———
Natalka 😎🍾❤️
Hejcia! Niestety nie mogę dzisiaj przyjść coś mi wypadło! Obiecuję, że nadrobimy to za tydzień!Ja:
no dobra nie ma problemu, buziaki 😘————
Patrzę smutno w telefon i odkładam go na kawowy stolik. Szybko wstaję i siadam przy toaletce i zaczynam robić makijaż. Jest piątek wieczór, trzeba się zabawić a co mi tam! Szybko robię makijaż i ubieram jakieś wygodne ubrania. Wrzucam do torebki najpotrzebniejsze mi rzeczy i zadowolona wychodzę z mieszkania. Wsiadam do zamówionego wcześniej ubera i podaję adres jednego z Warszawskich klubów.
Zadowolona płace kierowcy i radosnym krokiem idę w stronę klubu. Kiedy do niego wchodzę uderza we mnie fala gorąca i mocny zapach szlugów pomieszanych z zapachem alkoholu. Siadam przy barze i zamawiam sobie drinka. Siedzę i wpatruję się w tańczących ludzi na parkiecie i miziających się ze sobą par na co od razu przewracam oczami.
————————
Po kilku drinkach i kieliszkach wódki szumi mi już w głowie, a wszystko inne wokół mnie wiruje. Odstawiam szklankę z alkoholem i zadowolona idę w stronę parkietu. Przepycham się przez kilka osób, aż znajduję dla siebie odpowiednie miejsce. Bujam się w rytm klubowej muzyki i rozglądam się w około. Nagle zatrzymuję się i dokładnie przyglądam się osobom siedzącym na kanapie. Wszędzie rozpoznam te roztrzepane blond włosy, piękne oczy w których odbijają się kolorowe światła i ten piękny uśmiech. Siedzi przytulony do tej całej Magdy. Kilka razy mrugam oczami i lekko je przecieram. Przepycham się przez tłum i znów siadam przy barze zamawiając kilka kieliszków wódki, które w krótkim czasie zostają przeze mnie opróżnione. Patrzę się w stronę siedzącego na kanapie Janka, niestety to nie był najlepszy pomysł. Wzrok uśmiechniętego blondyna spotyka się z moim na co szybko odwracam głowę w drugą stronę, udając, że nic nie widziałam.
—JANEK—
Magda zaciągnęła mnie do jakiegoś klubu razem ze swoimi koleżankami. Dziewczyna siedzi obok i mocno się do mnie przytula i z zainteresowaniem rozmawia z swoimi towarzyszkami. Biorę łyk drinka i rozglądam się po klubie. Nagle w tłumie wyłapuję dobrze znaną mi twarz. Mówię blondynce że wychodzę do toalety i kieruję się w kierunku baru. Siadam obok Wiktorii i zamawiam kolejnego drinka. Dziewczyna odwraca się w moją stronę i dokładnie lustruje mnie wzrokiem. Lekko się uśmiecham i biorę łyk napoju z szklanki. Opieram łokcie na blacie i opieram brodę na dłoniach. Kątek oka widzę, że wesoła dziewczyna zamawia kolejne małe kieliszki wypełnione do pełna wódką. Lekko wzdycham i zabieram jej jeden kieliszek i od razu wypijam jego zawartość lekko krzywiąc się na smak alkoholu.
- Ejjjjj - mówi zdenerowawana dziewczyna i uderza mnie w ramię. - Wypierdalaj do swojej napompowanej dziuni!
- Tobie już wystarczy - mówię poważnym tonem i łapię ją za nadgarstki i pomagam jej wstać. Obejmuję ją ramieniem i próbuję prowadzić ją do wyjścia.
CZYTASZ
Wybory {Jan Rapowanie}
FanfictionWiktoria to 20 letnia dziewczyna która przeprowadziła się do stolicy i pracuje w jednej z Warszawskich kawiarenek. Pewnego dnia poznaje chłopaka, a po chwili jedna rozmowa, jedno spotkanie zmienia wszystko. Jak się to wszystko potoczy? Dowiesz się...