- Halo? Co się dzieje, że dzwonisz o tej godzinie?
- Yugyeom, pomóż mi. - powiedziałem, spanikowany.
- Mark, zaczynam się martwić. Mów o co chodzi.
- Bo ja, tak jakby przywaliłem Jacksonowi z patelni... Ale to było niechcący!
- Co ty zrobiłeś? Mark, ty idioto...
- Bo ja myślałem, że tak jakiś złodziej...
- Myślenie nie jest twoją mocną stroną.
- Yugyeom, pomóż mi. On się nie rusza!
- Zabiłeś swojego chłopaka?!
- Nie miałbym tyle siły, żeby go zabić.
- Połóż go na plecach i podnieś jego nogi, lekko do góry, a potem zrób mu zimny okład.
- To pierwsze nie będzie potrzebne. On się budzi. O boże, do później!
Szybko się rozłączyłem się i spojrzałem na budzącego się Jacksona. Wcześniej, kiedy zemdlał od uderzenia, schowałem patelnię.
- Mark? Co się stało? - zapytał, trzymając się za miejsce gdzie go uderzyłem.
- Ty... ee... no... spadłeś ze schodów. - pomogłem mu wstać i ruszyłem do kuchni po jakąś mrożonkę.
- Serio? Czuję, jakbym dostał z patalni albo czegoś innego. Eh, po prostu jestem niezdarą.
- Nie przejmuj się tym. Guz z czoła zniknie. - wróciłem do salonu i podałem mu mrożonkę oraz pocałowałem go w czoło.
- Będą się dziwnie na mnie patrzeć. - westchnął.
Ja tylko mam nadzieję, że zniknie to do rozpoczęcia jego trasy.
- Spokojnie, nie widać aż tak bardzo. - uśmiechnąłem się lekko. - Chciałbyś może wody albo coś zjeść?
- Nie, dziękuję. Chciałbym w końcu się do ciebie przytulić, ale od 5 dni ty się ode mnie odsuwasz. Zrobiłem coś nie tak? - zapytał i ujął moje dłonie w te swoje.
- Nie, po prostu się boję... - spuściłem głowę.
- Skarbie, nie bój się. Ja nie zrobię nic,, wbrew twojej woli. - przytulił mnie do siebie.
- Kocham Cię. - wtuliłem się w jego ramię.
- Ja Ciebie też, słodki.
CZYTASZ
Still focus on me ✰ m.tn+j.wg
Fanfiction- 𝑰'𝒗𝒆 𝒂𝒍𝒘𝒂𝒚𝒔 𝒇𝒐𝒄𝒖𝒔𝒆𝒅 𝒐𝒏𝒍𝒚 𝒐𝒏 𝒚𝒐𝒖. - 𝑾𝒉𝒚 𝒅𝒐𝒏'𝒕 𝒚𝒐𝒖 𝒅𝒐 𝒊𝒕 𝒏𝒐𝒘? ✰ druga część 'Focus on me'! polecam przeczytać pierwszą część ✰ markson, pobocznie 2jae i yugbam ✰ top!j.wg ✰ opisówki, instagram, chat